Jak donosi portal dw.com, szwedzki gigant branży meblowej IKEA korzystał z przymusowej pracy więźniów z Niemieckiej Republiki Demokratycznej. Ofiary mogą dzisiaj liczyć na odszkodowania. Problem dotyczy również innych niemieckich firm, które w osiąganiu zysku wykorzystywały pracę pracowników przymusowych.
Portal przypomina, że osadzeni w więzieniach w komunistycznej NRD niemal do 1990 roku byli zmuszani do pracy dla firm z Zachodu. Wśród beneficjentów niemoralnego procederu był szwedzki przedstawiciel branży meblowej IKEA. Dzisiaj koncern zamierza przeznaczyć 6 mln euro na rekompensatę dla byłych więźniów. Oprócz szwedzkiego giganta, o korzystanie pracy przymusowej oskarżone są również firmy z branży wysyłkowej Otto i Quelle oraz sieć spożywcza Aldi.
Jak podaje dw.com, pieniądze obiecane przez szwedzki koncern mają trafić do krajowego funduszu pomocowego, który niemiecki parlament zamierza przyjąć do końca tego roku. Portal wylicza, że same miliony IKEI zapewnią wsparcie finansowe dla około 2 tys. ofiar.
Wesprzyj nas już teraz!
Evelyn Zupke, pełnomocniczka niemieckiego rządu ds. ofiar dyktatury SED (Socjalistycznej Partii Jedności Niemiec, partii kierowniczej w NRD) wyraziła nadzieję, że niemieckie firmy dołączą do funduszu.
– W szczególności chciałabym, aby firmy takie jak Aldi i Otto w końcu przyjrzały się tej kwestii – stwierdziła Zupke w materiale.
Źródło: niezalezna.pl
PR