– Sejm nie powinien zajmować się dekryminalizacją aborcji, lecz katastrofalną sytuacją w służbie zdrowia, likwidacją porodówek i gigantyczną dziurą budżetową – powiedziała w środę w Sejmie poseł Lidia Burzyńska, która wygłosiła stanowisko Prawa i Sprawiedliwości na temat poselskiego projektu ustawy w sprawie częściowej dekryminalizacji aborcji.
– Powinniśmy dziś rozmawiać na temat katastrofalnej sytuacji w służbie zdrowia. Przed budynkiem Sejmu protestowali dzisiaj fizjoterapeuci i rehabilitanci. Pacjentom ogranicza się dostęp do rehabilitacji domowej. Dalej: środowiskowe centra zdrowia psychicznego dla dzieci i młodzieży zamykane są z powodu jakiego? Niedofinansowania – zaznaczyła na wstępie Burzyńska.
Następnie przywołała kwestię likwidacji porodówek, którą proponuje koalicja 13 grudnia. – Każecie kobietom w ciąży jeździć do porodu nawet do 60 km – przypomniała i dodała, że o tym właśnie powinien debatować polski parlament.
Wesprzyj nas już teraz!
– O czym chcecie, żebyśmy dzisiaj rozmawiali? W sytuacji ogólnego chaosu po raz kolejny podsuwa się pod obrady ideologiczny projekt dekryminalizacji aborcji, który Sejm przecież nie tak dawno odrzucił. Nietrudno dojść do wniosku, że wam nie chodzi o dobro kobiet. Chodzi wam o odwrócenie uwagi od nieudolności waszego rządu – podkreśliła polityk.
Następnie poseł zaznaczyła, że „sprawa przerywania ciąży jest oczywiście ważna”, ale dziś w kontekście galopujących cen żywności, drastycznych podwyżek za energię i ogrzewanie „nie jest najważniejsza”.
– Łatwo przechodziły wam przez usta jeszcze nie tak dawno takie słowa jak praworządność, konstytucja, na którą wielokrotnie powoływaliście się. Przypominam więc: ustawa z 6 stycznia 2000 roku o Rzeczniku Praw Dziecka art. 2 ustęp 1: „Dzieckiem jest każda istota ludzka od poczęcia do osiągnięcia pełnoletniości”. Konstytucja RP, artykuł 32: „Rzeczpospolita Polska zapewnia każdemu człowiekowi prawną ochronę życia”. Przedłożony projekt stoi w sprzeczności z zacytowanymi przeze mnie zapisami. Widać, że praworządność i konstytucję stosujecie tak jak wasz lider powiedział „tak jak ją rozumiecie” – mówiła dalej Burzyńska.
Na koniec poseł PiS zwróciła uwagę, że proponowane zmiany są sprzeczne nie tylko z prawem, ale i z elementarną logiką. – Dziecko przed urodzeniem może korzystać z opieki medycznej, może dziedziczyć, ale waszym zdaniem nie ma prawa do życia – podsumowała Lidia Burzyńska.
Głosowanie w sprawie projektu odbędzie się w piątek.
źródło: Parlament TV
TG