Czas zatrzymać prawdziwą epidemię uzależnienia od pornografii wśród polskich dzieci i młodzieży.
Nieczęsto przychodzi nam występować z inicjatywami jednocześnie tak doniosłymi i tak powszechnie oczekiwanymi. Do końca grudnia tego roku, w szerokiej koalicji organizacji, zbieramy podpisy pod całkowicie nową obywatelską inicjatywą ustawodawczą, która notabene już na samym początku wywołała reakcję z niespodziewanej strony. Oto na wieść o podniesieniu przez nas sprawy szkodliwości pornografii dla dzieci minister cyfryzacji rządu Donalda Tuska zapowiedział przygotowanie rządowych rozwiązań ograniczających dostęp do pornografii dla dzieci i młodzieży jeszcze przed końcem tego roku. Z wielką radością przywitaliśmy to niezwykłe współzawodnictwo w obronie dzieci i moralności.
Powstrzymanie plagi pornografii staje się naglącym obowiązkiem dla każdego z nas, gdy tylko zrozumiemy, jak straszliwy jest jej zakres i jak opłakane są jej skutki. Dziś – według badań Państwowego Instytutu Badawczego NASK – średnia wieku, w którym dzieci pierwszy raz stykają się z pornografią wynosi… niespełna 11 lat!
Wesprzyj nas już teraz!
Aż 73 procent dzieci deklaruje, że znalezienie pornografii nie sprawia im żadnych trudności, a co trzeci nastolatek przyznaje, że po raz pierwszy zetknął się z treściami pornograficznymi przypadkowo! W efekcie 21 procent dzieci w wieku 12–14 lat ogląda pornografię codziennie, a kolejne 25 procent co najmniej raz w tygodniu. Nic dziwnego, że co czwarty nastolatek wyraża obawę uzależnienia się od pornografii.
Te dane są jeszcze bardziej przerażające, gdy spojrzymy na to, co konkretnie oglądają dziś w internecie nasze dzieci. Bo pornografia to już dawno nie są plakaty pin-up girls i sprzedawane spod lady „świerszczyki”. Współczesna pornografia to dehumanizujące sceny seksualnej przemocy, poniżania czy orgii. Według najbardziej ostrożnych szacunków, jeden na trzy filmy pornograficzne pokazują przemoc seksualną lub agresję. Pornografia „głównego nurtu” normalizuje zachowania takie jak plucie na partnerkę, duszenie, policzkowanie, kneblowanie, ciągnięcie za włosy. W 97 procentach przypadków przemoc skierowana jest wobec kobiet. Lekarze od dawna ostrzegają, że uzależniające skutki pornografii podobne są do najstraszniejszych narkotyków.
Jeden obejrzany film prowadzi do kolejnego – mniej agresywny do bardziej przemocowego. Aż stopniowo uniewrażliwiane i uzależniane od pornografii dziecko zaczyna poszukiwać nowych bodźców. Wówczas portale kierują nastolatków do scen gwałtów oraz nagrań homoseksualnych i kazirodczych. To wszystko mogą oglądać nasze dzieci. A psychologowie coraz częściej przytaczają historie siedmiolatków i ośmiolatków uzależnionych od brutalnej, wulgarnej pornografii.
Na Zachodzie to już działa
Dlatego wypowiedzieliśmy wojnę deprawacji dzieci. Idąc za wzorem krajów, które przystąpiły do skutecznego ograniczenia dostępu do pornografii, przygotowaliśmy ustawę, która wymusi na dostawcach treści pornograficznych realne weryfikowanie wieku użytkowników. Jeżeli właściciel strony nie wdroży skutecznych mechanizmów weryfikacji wieku, jego strona zostanie zablokowana. Tak jak ma to miejsce od kilku lat ze stronami bukmacherów.
Do szybkiego przyjęcia ustawy w tej sprawie przekonują nas także przykłady ustaw przyjmowanych w… liberalnych państwach zachodnich. Powiem więcej, fakt wyprzedzenia Polski przez socjalistyczną Francję czy liberalną Wielką Brytanię powinno poważnie zawstydzić polskich prawodawców oraz Prawo i Sprawiedliwość, które przez osiem lat nie znalazło siły i determinacji, by przeciąć patologię powszechnej dostępności pornografii.
Aktualnie już w dziewiętnastu stanach USA obowiązują ustawy dotyczące weryfikacji wieku na stronach pornograficznych, a w roku 2025 wejdą one w życie w co najmniej trzech kolejnych stanach. Tam, gdzie wprowadzono ograniczenia, „konsumpcja pornografii” spadła nawet o 80 procent. W Wielkiej Brytanii i we Francji trwają prace nad aktami wykonawczymi, bo ustawy zakazujące dostępu dzieci i młodzieży do pornografii już przyjęto w niedawnych ustawach!
Projekt, pod którym zbieramy podpisy, czerpie to co najlepsze z powyższych rozwiązań. Mało tego, jest to projekt, który może znaleźć szerokie poparcie społeczne. Bo jak pokazują statystyki, wprowadzenie stosownych regulacji popiera dziś przytłaczająca większość społeczeństwa. Wchodząca w skład komitetu inicjatywy Fundacja Mamy i Taty przeprowadziła w ubiegłym roku badania na reprezentatywnej, ogólnopolskiej grupie respondentów, które wykazały, że ograniczenie dostępu do pornografii osobom nieletnim w Polsce popiera aż 88 procent Polaków.
Liczy się każdy podpis
Aby nasz projekt trafił pod obrady Sejmu, musimy zgromadzić pod nim co najmniej sto tysięcy podpisów. To ogromne wyzwanie logistyczne, organizacyjne i finansowe. Członkowie licznych organizacji – wspólnot, ruchów, stowarzyszeń i fundacji – już rozpoczęli zbiórkę w wielu miejscowościach w całym kraju, ale ważne jest zaangażowanie każdego, kto rozumie, jak niszcząca dla młodych ludzi jest pornografia. Nie możemy pozwolić, aby mimo tak szerokiego poparcia okazało się na końcu, że zabrakło kilku tysięcy, a może dosłownie kilku podpisów…
Dlatego, korzystając z łamów magazynu „Polonia Christiana” wydawanego przez uczestniczące w komitecie Stowarzyszenie Kultury Chrześcijańskiej Ks. Piotra Skargi, zwracam się do Państwa o osobiste, bezpośrednie zaangażowanie w zbiórkę podpisów. Ten wspólny wysiłek będzie miał ogromne, ogólnopolskie znaczenie.
Karty do zbierania podpisów można pobrać ze strony StopNarkotykowiPornografii.pl. Na stronie można znaleźć wiele cennych materiałów informacyjnych i promocyjnych naszej inicjatywy.
Po pobraniu i wydrukowaniu karty można już rozpocząć zbiórkę wśród członków rodziny, znajomych i przyjaciół, braci i sióstr ze wspólnoty, w pracy, w parafii czy nawet na ulicach i placach Państwa miejscowości. Jeżeli potrzebne byłyby Państwu większe ilości kart lub ulotek związanych z inicjatywą, chętnie doślemy je na wskazany adres.
W trudnych czasach możemy pokonać przynajmniej ten jeden problem, który dotyka tak wiele dzieci i rodzin. Powiedzmy STOP narkotykowi pornografii!
mec. Jerzy Kwaśniewski
Tekst ukazał się w 101. numerze dwumiesięcznika „Polonia Christiana”. Kliknij TUTAJ i zamów pismo