Synod o Synodalności postawił na decentralizację. Jej przykładem jest odmienne podejście do błogosławienia par LGBT. Wkrótce wielka odmienność może zapanować również w sprawie roli kobiet w Kościele. Mówił o tym serbski arcybiskup i kardynał-elekt, Laszlo Nemet.
Już w grudniu papież Franciszek włączy do Kolegium Kardynalskiego abp. Laszlo Nemeta, metropolitę Belgradu w Serbii. Nemet, pochodzący z Węgier, jest przyjacielem progresywnych środowisk niemieckich w Kościele. Brał udział w obu rzymskich sesjach Synodu o Synodalności. Teraz udzielił wywiadu niemieckiemu portalowi Katholisch.de, gdzie mówi o decentralizacji Kościoła.
– Synod doszedł do wniosku, który teoretycznie był już formułowany w dokumentach kościelnych, ale który nie przyjmował jeszcze konkretnej postaci. Użyję tutaj słowa: decentralizacja – powiedział kardynał-elekt.
Wesprzyj nas już teraz!
Wskazał następnie na tzw. kwestię kobiet jako na sprawę, której może dotknąć decentralizacja.
– Chcę to wyjaśnić: na wszystkich kontynentach stawia się pytanie o rolę kobiety w Kościele katolickim. Kwestia ta jest jednak rozumiana na różne sposoby zależnie od kontekstu i ma to swoje konsekwencje. Jestem z kraju, w którym większość stanowią chrześcijanie prawosławni, gdzie kobiety prawie w ogóle nie są obecne w liturgii. W Kościele katolickim wygląda to inaczej – powiedział.
– Inne będzie zadanie w Kościele w takich krajach jak na przykład Niemcy albo Szwajcaria, gdzie kobiety są o wiele bardziej zaangażowane. Decentralizacja oznacza też, że każdy Kościół lokalny mierzy się ze swoją sytuacją, kulturą i potrzebami, chcąc dać kobietom więcej, tak, by stało się jasne, że z chrztu wyrasta ta sama godność. Jeżeli potraktujemy to w ten sposób, rola kobiety w Kościele w Afryce, Azji, niektórych krajach arabskich a także w Ameryce Północnej czy Australii może być zupełnie inna. Musimy być przygotowani na to, że Kościół będzie jeszcze bogatszy w różne formy wyrazu – dodał.
– Dlatego jeszcze raz podkreślam decentralizację. Kościół będzie ubogacony we wszystkich możliwych wymiarach – stwierdził.
Według abp. Nemeta dobrym przykładem na różnorodność w Kościele są reakcje na deklarację doktrynalną „Fiducia supplicans” o błogosławieniu par LGBT. Wiele Kościołów lokalnych w Afryce odrzuciło ten dokument, w wielu innych udziela się tymczasem błogosławieństw parom jednopłciowym. Hierarcha zaznaczył przy tym, że nie można „nadużywać” decentralizacji do tego, by odrzucać różne decyzje watykańskie; nad wszystkim musi czuwać Stolica Apostolska.
Ocena abp. Nemeta jest bardzo ciekawa w związku z faktycznym kształtem dokumentu finalnego Synodu o Synodalności. Dokument, przypomnijmy, papież Franciszek uznał za swój, co nadaje mu większy autorytet. W tekście wielokrotnie mówi się o decentralizacji, różnorodności kulturowej, odmiennych sposobach nauczania wiary zależnie od danego regionu czy wreszcie o Kościele „różnych prędkości”.
Abp Nemet, który z racji na swoje pochodzenie i powiązania z Kościołem niemieckojęzycznym łączy poniekąd różne europejskie światy, widzi dobrze, w jaką wszystko zmierza stronę: coraz większej i głębszej różnorodności Kościoła, aż po ważne zagadnienia moralne.
Źródła: Katholisch.de, PCh24.pl
Pach