„Rolnicy znów wyszli na ulice Brukseli. Przed siedzibą Komisji Europejskiej protestowali przeciwko otworzeniu Europy na produkty z Ameryki Południowej. To zabije naszą produkcję – alarmowali”, informuje serwis RadioMaryja.pl.
Protest rolników to odpowiedź na plany Brukseli, która chce jeszcze w tym roku chce podpisać umowę handlową z państwami Mercosur – Argentyną, Brazylią, Paragwajem, Urugwajem i Boliwią.
Eurokraci twierdzą, że w ten sposób zapewnią mieszkańcom krajów UE bezpieczeństwo żywnościowe, a same ceny wędlin, kiełbas i innych produktów żywnościowych znacząco spadną. Zupełnie inne zdanie na ten temat ma europoseł Anna Bryłka (Konfederacja). – W praktyce umowa doprowadzi do zalania unijnych rynków m.in. tanim drobiem i wołowiną, a drugiej strony wzrostu eksportu towarów z Niemiec. (…) Cały przemysł motoryzacyjny, wszystkie artykuły, towary przemysłowe w postaci sprzętu AGD i tak dalej. Z tych dużych rynków eksportowych Niemcom została tylko Ameryka Południowa – wyjaśnia.
Wesprzyj nas już teraz!
Wiceszef Ministerstwa Rolnictwa Stefan Krajewski podkreśla, że resort jest przeciwny podpisaniu umowy z Mercosurem. Jako powód wskazuje fakt, że UE narzuca na europejskich, również polskich, rolników i hodowców coraz więcej coraz bardziej restrykcyjnych norm, których ci muszą przestrzegać
– Państwa Ameryki Południowej nie spełniają tych norm. Masowo stosują niedozwolone w Unii środki ochrony roślin i hormony w karmieniu zwierząt. Dlatego mięso z tych państw jest tańsze – wyjaśnia Monika Przeworska, dyrektor Instytutu Gospodarki Rolnej.
Do zatwierdzenia umowy na poziomie unijnym nie będzie potrzebna jednomyślność Rady Unii Europejskiej, czyli ministrów wszystkich państw. Do przyjęcia dokumentu wystarczy większość kwalifikowana.
Źródło: RadioMaryja.pl
TG