„Teraz widzimy czarno na białym na czym polega ten rząd – zwalczanie tradycyjnych wartości, uderzanie w model rodziny i tęczowa indoktrynacja dzieci od najmłodszych lat, co doprowadzi do nieodwracalnych strat. I wykorzystują do tego w najbardziej podły i niebezpieczny sposób nasze szkoły” – ostrzega europosłanka Konfederacji Ewa Zajączkowska-Hernik.
Prawicowa polityk odnosi się do planów wprowadzenia w szkołach obowiązkowych instruktaży seksualnych dla dzieci i młodzieży w ramach nowego przedmiotu Edukacja zdrowotna. Oprócz treści neutralnych i pożytecznych znajduje się tam obszerny moduł, którego celem jest deprawowanie młodego pokolenia, zgodnie z interesami lobbies: homoseksualnego, pornograficznego i aborcyjnego oraz pedofilów.
„Dziś zabieram głos jako matka. I mówię stanowcze NIE lewicowej propagandzie i indoktrynacji dzieci!” – pisze europoseł na Twitterze.
Wesprzyj nas już teraz!
„Czas powiedzieć całej koalicji Tuska i minister edukacji @barbaraanowacka – ręce precz od naszych dzieci! Co się dzieje? Właśnie za pomocą wprowadzanego przez nią do szkół obowiązkowego przedmiotu pod pozornie niewinną nazwą edukacji zdrowotnej wprowadzana jest tak naprawdę lewicowa indoktrynacja naszych dzieci” – dodaje Ewa Zajączkowska-Hernik.
Polityk Konfederacji wymienia konkrety znajdujące się w podstawie progamowej na przyszły rok szkolny. Czytamy we wpisie:
„👉 akceptacja dla wszelkich zboczeń, dewiacji i poglądów sprzecznych z naturą i tradycyjnymi wartościami
👉 dzieci z klas IV-VI mają uczyć się m.in. na temat masturbacji (w projekcie jako zachowania autoseksualne) jako czegoś wręcz prozdrowotnego
👉 dzieci w klasach VII-VIII uczone mają być na temat ideologii LGBT (w projekcie jako przynależność do grupy osób LGBTQ+), wraz ze zjawiskiem transpłciowości
👉 znajdziemy tam sformułowania lewicowej nowomowy takie jak ubóstwo menstruacyjne, tożsamość płciowa czy cispłciowość
👉 nigdzie nie występuje pojęcie małżeństwo, nie ma żadnych zapisów mówiących o odpowiedzialności oraz kształtowaniu dobrych wartości i postaw
👉 odrzucenie płodności – dziecko ukazane jako zagrożenie i problem, aborcja jako uwarunkowanie dotyczące przerywania ciąży bez informacji o zagrożeniu dla zdrowia i życia matki i dziecka” – napisała Zajączkowska-Hernik.
Jak zwróciła uwagę europosłanka, w miejsce nieobowiązkowego Wychowania do życia w rodzinie, MEN – zasłaniając się kwestią zdrowia – forsuje lewicową propagandę ideologiczną wymierzoną w najmłodsze pokolenie.
„Politykom rządu Tuska, którzy tak często wycierali sobie gęby Konstytucją przypominam, że zgodnie z art. 48 Konstytucji RP rodzice mają prawo do wychowania dzieci zgodnie z własnymi przekonaniami, a Wy to prawo bezczelnie łamiecie!” – ostrzega autorka wpisu.
„Teraz widzimy czarno na białym na czym polega ten rząd – zwalczanie tradycyjnych wartości, uderzanie w model rodziny i tęczowa indoktrynacja dzieci od najmłodszych lat, co doprowadzi do nieodwracalnych strat. I wykorzystują do tego w najbardziej podły i niebezpieczny sposób nasze szkoły.
Najwyższy czas zdać sobie sprawę jak wielkim zagrożeniem są ci ludzie. Dlatego idźmy wspólnie i zatrzymajmy to szaleństwo, ponad wszelkimi podziałami i pod jednym sztandarem – obrony naszych dzieci przed lewicowymi fanatykami! Wara od naszych dzieci!” – pisze Ewa Zajączkowska-Hernik.
Dziś zabieram głos jako matka. I mówię stanowcze NIE lewicowej propagandzie i indoktrynacji dzieci❗
Jeśli się ze mną zgadzacie, podajcie dalej ten post! To bardzo ważne, by przeczytali to wszyscy obecni i przyszli rodzice. Czas powiedzieć całej koalicji Tuska i minister edukacji… pic.twitter.com/pPHlSCZZrv— Ewa Zajączkowska-Hernik (@EwaZajaczkowska) November 19, 2024
Źródło: Twitter (X)
RoM