Mieszkańcy Małopolski walczą o prawo do ogrzewania domów i mieszkań za pomocą kominków. Zbliżająca się zima i rozpoczęty sezon grzewczy ujawniły dramatyczne konsekwencje wcielonej w życie przez sejmik województwa uchwały antysmogowej. W tle sprawy pojawia się po raz kolejny działalność zagranicznych lobbystów, zaangażowanych m.in. w tworzenie na terenie polskich miast Stref Czystego Transportu, a także torpedujących pracę kluczowej dla naszej energetyki kopalni Turów.
Relacjonowane przez portal MJakMałopolska.pl niedawne posiedzenie Komisji Ochrony Środowiska i Bezpieczeństwa Publicznego sejmiku wojewódzkiego miało interesujący przebieg ze względu na udział mieszkańców. Zaprosił ich radny z Wieliczki Bartłomiej Krzych. We wrześniu sejmik odrzucił jego petycję w sprawie zachowania możliwości palenia w kominkach. Działaczowi społecznemu Stowarzyszenia Otwarta Wieliczka zarzucano wtedy, że powołuje się na jednostkowy przykład i jako osoba spoza Krakowa wtrąca się w sprawy dotyczące stolicy województwa.
Wesprzyj nas już teraz!
Tym razem taki argument byłby już ułomny. Na posiedzeniu wraz z panem Krzychem stawiło się już 14 osób, w tym krakowianie. Chcieli oni m.in. porozmawiać z radnym Jackiem Krupą. Kiedy zajmował on fotel marszałka sejmiku, władze województwa przyklepały uchwałę antysmogową będącą dziś utrapieniem wielu mieszkańców. Krupa opuścił jednak posiedzenie zanim protestujący zostali w ogóle dopuszczeni do głosu.
Pani Małgorzata, emerytka z krakowskich Bielan przez kilka lat walczyła w sądach o prawo do ogrzewania swego mieszkania kominkiem. Wygrała, wymiar sprawiedliwości uznał w końcu, że nie była winna temu, że władze nałożyły na nią niemożliwe do spełnienia wymogi. – Zabraliście mi 3 lata życia. Palę w kominku. Dlaczego? Bo mi zimno! I każdy z was by tak zrobił – mówiła do radnych i urzędników.
– Na ostatniej sesji sejmiku dowiedziałam się, że jestem szczurem i że mam fanaberię doprowadzenia sieci ciepłowniczej za kilka milionów. Ale to nie jest mój wymysł! To wynika z uchwały antysmogowej dla Krakowa, w której zapisano, że Krakowie funkcjonuje dobrze rozwinięta infrastruktura ciepłownicza i gazowa, która umożliwia wykorzystanie tych źródeł ciepła na całym obszarze miasta. Skoro tak, to proszę mnie podłączyć! – dodała pani Małgorzata.
Pani Mirosława z Nowej Huty przyniosła na posiedzenie termometr, dzięki któremu każdy mógł się przekonać, jaka temperatura panuje na sali obrad. – Ograniczyliście moje prawa obywatelskie przez zakaz palenia drewnem. Zakupiłam najnowszej klasy kominek, spełniający dyrektywy unijne. Państwo macie tu 25 stopni, a ludzie mają po 16 stopni w domu, wychodzi im grzyb na ścianach. Ciepłownia przecież też spala drewno, węgiel, a nawet śmieci. Dlaczego zakazaliście kominków tylko w Krakowie? Bo mamy być pokazówką? – pytała radnych.
Inna krakowianka opowiadała, że w jej mieszkaniu jest 13 stopni C. Z tego powodu była zmuszona wysłać córkę do szkolnego internatu. Koszt ogrzewania prądem wynosi bowiem miesięcznie 3 tysiące złotych.
– Te decyzje były tu podjęte w sprawie Krakowa. I nie należy kłamać tych ludzi. Podjęliście te decyzje pod wpływem różnych fundacji i pieniążków. Czesi wam mówią, co macie robić w Krakowie i to już wszystko wiadomo na ten temat. Tu dziś przyszli ludzie pokorni, ale przyjdą do was agresywni ludzie – ostrzegał rolnik z Proszowic Robert Piorunowicz. Dodał m.in. że ludzie, którzy ulegli namowom na zainstalowanie pomp ciepła, mają dziś do zapłacenia rachunki wynoszące nawet po 18 tysięcy złotych miesięcznie.
Bulwersujący był zwłaszcza jeden wątek podjęty przez rolnika. Otóż władze i urzędnicy posługują się poradnikiem opracowanym przez Fundację Frank Bold. Z zapisów w Krajowym Rejestrze Sądowym wynika, że w zarządzie zarejestrowanej w Krakowie prawniczej organizacji zasiadają: Pavel Franc, Stanislav Kutáček i Bartosz Jacek Kwiatkowski. Z kolei organ nadzoru fundacji reprezentują: Pavel Černý, Jiří Nezhyba i Martin Fadrný.
Jak już informowaliśmy, Fundacja Frank Bold – należąca do większej grupy Frank Bold Group, powstałej w Czechach i mającej swoje oddziały w Polsce oraz w Belgii – wystąpiła z wnioskiem kasacyjnym od decyzji Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego. Ten w styczniu uchylił uchwałę Rady Miasta Krakowa w sprawie ustanowienia wykluczającej tysiące kierowców Strefy Czystego Transportu.
Wcześniej ta sama organizacja wystąpiła z pozwem mającym doprowadzić do szybkiego wygaszenia działalności kopalni Turów, wpisanej na listę infrastruktury krytycznej.
Fundacja Frank Bold zalicza się do licznej grupy organizacji, korzystających z grantów fundacji Rotschilda, Rockefeller Brothers, Roberta Boscha czy Open Society George’a Sorosa.
Według wspomnianego poradnika, urzędnicy miejscy mają przeprowadzać kontrole pieców używanych przez mieszkańców nawet podczas nieobecności w domu osób dorosłych.
– Wchodzić do domu gdzie są tylko dzieci? Rewizje przeprowadzać? Uprawnienia straży miejskiej większe niż prokuratora? Przecież to wasz urząd te broszurę wydał. Powiedzcie jeszcze, że celem jest wysiedlanie. Pan dyrektor to już kiedyś powiedział – że ludzie którzy nie zrobią termomodernizacji, będą wysiedlani do ośrodków – mówił podczas posiedzenia komisji Robert Piorunowoicz.
Przewodniczący komisji Jan Duda zaprzeczał, że to radni odpowiadają za obecną sytuację, w tym za koszty ponoszone przez mieszkańców na ogrzewanie. Chwilę potem, w tej samej wypowiedzi zasłaniał się wolą większości w sejmiku.
– Nie przyjmuję do wiadomości sytuacji, że to my odpowiadamy za cenę prądu. Te problemy, o których państwo mówicie to są ważne problemy. Natomiast te uchwały, o których państwo mówicie nie były podejmowane w tej kadencji, tylko w poprzednich i były podejmowane na wyraźnie wnioski organizacji i ludzi, którzy chcieli czystego powietrza – mówił Duda.
Wicemarszałek Ryszard Pagacz przekonywał mieszkańców, że istnieje „bardzo liczna grupa mieszkańców i organizacji”, które nie chcą zmian obecnych przepisów, bo ich celem jest czyste powietrze.
Według Bartłomieja Krzycha uchwała sejmiku o zakazie palenia jest bezprawna, gdyż kominki w świetle przepisów ochrony środowiska nie spełniają definicji instalacji. Radny zabiega w instytucjach rządowych o wyjaśnienie tej kwestii, jednak w ciągu ponad miesiąca aż trzy resorty nie były w stanie udzielić mu wiążącej odpowiedzi. Pan Krzych zaskarżył uchwałę antysmogową w Wojewódzkim Sądzie Administracyjnym.
Uchwała antysmogowa dla Małopolski zakazuje tzw. bezklasowych kotłów i kominków. Obowiązuje od początku maja. Rozpoczęty sezon grzewczy jest więc pierwszym faktycznym okresem jej działania.
– Wielu mieszkańców Małopolski, tych najbiedniejszych, nie zdołało przeprowadzić termomodernizacji i wymienić pieca. I ja ich rozumiem. Po co mają wymieniać na gazowe, skoro gazowe mają być wkrótce zakazane? A na pompy ciepła ich nie stać – wyjaśniał radny Krzych portalowi M Jak Małopolska. – Po drugie, przepisy tej uchwały antysmogowej są tak niejasne, że wymagają dokumentów, których nie ma. Ludzie nie wiedzą, czego się spodziewać – dodał.
W rozmowie radny podał więcej szczegółów dotyczących używanego przez urzędników i straże miejskie opracowania fundacji Frank Bold.
– Ten poradnik jest obszerny i też nie jest jasny dla zwykłych ludzi. Zawiera wytyczne kontroli palenisk. Natomiast mnie bardziej dziwi to, że urząd marszałkowski opłaca zagraniczną fundację do przygotowania poradnika do tego, jak gnębić Polaków. Poprosiłem o spis umów i okazało się, ze Województwo Małopolskie w latach 2017-2022 wydało prawie 800 tysięcy złotych na usługi świadczone przez konsorcjum, w którym była fundacja Frank Bold. Poradnik ma 104 strony. Wynika m.in. że w godzinach od 6 rano do 22 wieczór mamy być gotowi do kontroli i taka kontrola może być przeprowadzona również, gdy w domu są tylko dzieci. A do tego kontrolujący zażądają dokumentów, których w praktyce nie możemy zdobyć. Mnie się to nie podoba. To jakieś smogowe gestapo – stwierdził.
Źródła: MJakMalopolska.pl, PCh24.pl
RoM
„Zielone ludziki”. Klimatyczni aktywiści atakują infrastrukturę krytyczną Polski
Po wyroku WSA Kopalnia Turów ma przestać pracować już za 3 lata. Ceny w górę, energia z importu