3 grudnia 2024

Tak powstaje system globalnej cenzury.
POZNAJ PRAWDĘ – NAJNOWSZA KSIĄŻKA AGNIESZKI STELMACH JUŻ DOSTĘPNA

(fot.stock.adobe.com/)

Gabrielle Lim i Samantha Bradshaw w swoim raporcie1 zamieszczonym 19 lipca 2023 roku na stronie Center for International Media Assistance szacują, że 78 krajów przyjęło w latach 2011–2022 regulacje mające zapobiegać rozpowszechnianiu „fałszywych lub wprowadzających w błąd informacji w mediach społecznościowych”. Chociaż część przepisów dotyczyła poprawy przejrzystości i odpowiedzialności platform za reklamy cyfrowe czy też zwiększenia umiejętności korzystania z tychże platform, to jednak wielu prawodawców skupiło się na „kryminalizacji tworzenia i rozpowszechniania fałszywych wiadomości”. W rezultacie, pod pretekstem zwalczania „informacji MDM” wprowadzano niekiedy przepisy ograniczające wolność słowa.

***

Prezentujemy fragmentem książki red. Agnieszki Stelmach pt. „Mis-informacja, dez-informacja, mal-informacja. Jak powstaje system globalnej cenzury”, której premiera odbędzie się w Warszawie 5 grudnia 2024 roku.

Wesprzyj nas już teraz!

Kliknij TUTAJ i zamów książkę

Zapraszamy na debatę! 

Warszawa, Centrum Prasowe Foksal, 5 grudnia godz. 18.30

***

Zidentyfikowano niebezpieczny trend zmierzania w kierunku represji. Zauważono, że regulacje w tym zakresie są ustanawiane „w coraz szybszym tempie”. W latach 2011–2015 przyjęto jedynie 14 ustaw dotyczących „informacji MDM”, ale już w latach 2016–2022 było 91 aktów prawnych, przy czym tylko na rok 2020 (w związku z „pandemią COVID-19”) przypada 36 nowych ustaw dotyczących zwalczania „informacji MDM”.

To „mrożące krew w żyłach ustawodawstwo” – zdaniem Lim i Bradshaw – często jest „niejasne” i „pozwala rządom na definiowanie zabronionych treści według własnego uznania”. Dlatego „dziennikarzom za treści sprzeczne z linią rządu grożą wysokie grzywny lub nawet więzienie”. W wielu krajach uznano, że walka z „fake newsami” to „kwestia bezpieczeństwa narodowego”2.

Autorki raportu uważają, że regulacje dotyczące „informacji MDM” celowo lub nieumyślnie naruszają wolność prasy, zakłócając swobodną debatę i uniemożliwiając pociągnięcie przywódców do odpowiedzialności za ich politykę. Wiele z nich pojawiło się w czasie „pandemii COVID-19”. Nie zawierają one precyzyjnych definicji mis-, mal- i dezinformacji. Zazwyczaj mają charakter rozszerzający i od interpretacji władz, zwłaszcza sędziów rozstrzygających sporne sprawy dotyczące przekroczenia uprawnień władzy i naruszenia wolności słowa, zależy, jak szeroko są stosowane.

Tymczasem, jak podkreślają holenderscy uczeni z Uniwersytetu w Amsterdamie: Ronan Ó Fathaigh, Natali Helberger i Naomi Appelman3, brak precyzyjnego zdefiniowania pojęć mis-, mal- i dezinformacji stawia pod znakiem zapytania zasadność i możliwość tworzenia regulacji w tym zakresie. Nie bez powodu rosną obawy związane z ograniczaniem debaty publicznej i przekraczaniem uprawień władzy krępującej wolność słowa i inne prawa człowieka.

Lim i Bradshaw w swoim raporcie zaznaczają, że „w rzeczywistości wiele przepisów dotyczących informacji MDM wykorzystano już w celu aresztowania obywateli i dziennikarzy za publikowanie lub udostępnianie fałszywych informacji w internecie. Według Komitetu Ochrony Dziennikarzy w 2022 roku na całym świecie więziono prawie czterystu reporterów. Spośród nich trzydziestu dziewięciu – prawie 10 procent – zostało skazanych na podstawie zarzutów związanych z przepisami MDM”. Ma to poważne konsekwencje dla wolności prasy i niezależnego dziennikarstwa. Spośród sankcji, jakie zapisano w stu pięciu ustawach poddanych analizie przez Lim i Bradshaw, wymienia się: nakładanie nadmiernych kar pieniężnych na dziennikarzy lub organizacje medialne; kar pozbawienia wolności dla dziennikarzy i redaktorów; wymagania od dziennikarzy i organizacji medialnych usuwania pewnych treści lub publikowania sprostowań zatwierdzonych przez organy państwa; zwiększanie obciążeń administracyjnych (licencje, „lokalizacja” danych, wymogi dotyczące przejrzystości, kontrola ze strony rad ds. prasy lub mediów).

Autorki przypominają, że zgodnie z międzynarodowymi standardami, ograniczenia prawne wolności wypowiedzi muszą być ściśle określone, służyć uzasadnionemu celowi uznawanemu przez prawo międzynarodowe, a przewidziane kary za naruszenia powinny być proporcjonalne i zgodne z uprawnionym celem.

Wskazują, że istnieje problem z „kryminalizacją fałszywych treści”, ze względu na subiektywną interpretację tego, co należy rozumieć pod tym pojęciem i z powodu selektywnego egzekwowania przepisów. Obawiają się: tłumienia debaty publicznej; nasilenia autocenzury ze strony dziennikarzy i mediów, które będą unikały relacjonowania kwestii mogących wpędzić ich w kłopoty; ryzyka wzmacniania przywódców autorytarnych i legitymizacji krajowej cenzury pod pretekstem konieczności zapewnienia bezpieczeństwa publicznego lub bezpieczeństwa narodowego.

Autorki przeanalizowały niektóre regulacje, w tym francuską ustawę La Lutte Contre la Manipulation de l’Information z 2018 roku, która pozwala nakładać na osoby zaangażowane w szybkie rozpowszechnianie „informacji MDM” grzywny do 75 000 EURO. W Etiopii, zgodnie z ustawą nr 1185/2020 dotyczącą zapobiegania i tłumienia „mowy nienawiści” oraz dezinformacji osoba, która ma ponad 5000 obserwujących, za rozpowszechnianie dezinformacji może zapłacić grzywnę do 100 000 Birr. W Malezji jeden z serwisów informacyjnych za komentarze zamieszczone pod wiadomością, którą sądy uznały za fałszywą, musiał zapłacić karę około 500 000 MYR.

Autorki zwróciły uwagę, że w czasie „pandemii COVID-19” wielu dziennikarzy było nękanych i zastraszanych, a w roku 2020 i 2021 roku 17 rządów przyjęło przepisy zabraniające udostępniania wiadomości i informacji na temat COVID-19. W Singapurze przewidziano grzywnę w wysokości do 50 000 SGD za rozpowszechnianie fałszywych informacji o COVID-19. Podobnie kary pieniężne wprowadzono w Rosji, Tanzanii, Egipcie i na Filipinach. W przypadku tego ostatniego kraju osobom oskarżonym o rozpowszechnianie fałszywych wiadomości na temat COVID-19 groziła kara pozbawienia wolności na okres do dwóch miesięcy.

Kambodżańskie przepisy za udostępnianie fałszywych wiadomości pozwalają na więzienie danej osoby do dwóch lat. Rosjanie po pełnoskalowym ataku na Ukrainę w lutym 2022 roku zabronili publikacji i upowszechniania wiadomości uznanych za fałszywe lub wprowadzające w błąd, które dotyczą każdego organu rządowego.

W 2018 roku w Egipcie z powodu rozpowszechniania „informacji MDM” aresztowano dziewiętnaście osób, w Kamerunie aresztowano czterech dziennikarzy, w Rwandzie – trzech, w Chinach i Maroko zatrzymano po jednym dziennikarzu.

Z szacunków Komitetu Obrony Dziennikarzy (CPJ) wynika, że w latach 2011–2015 uwięziono – w związku z zarzutami dotyczącymi szerzenia „informacji MDM” – dwudziestu dwóch dziennikarzy, a w latach 2016–2022 ponad dwustu dwudziestu. Surowe sankcje sprzyjają autocenzurze i służą zastraszaniu.

Niektóre państwa np. Dania znowelizowały kodeks karny, zakazując rozpowszechniania dezinformacji, która „pomaga lub umożliwia” podmiotowi z obcego państwa wywieranie wpływu na opinię publiczną, pod groźbą kary do dwunastu lat pozbawienia wolności. W Egipcie rząd może, na podstawie ustawy prasowej z 2018 roku, zakazać lub zawiesić nadawanie programów rozpowszechniających „fałszywe wiadomości”. Tanzańskie rozporządzenie w sprawie komunikacji elektronicznej i pocztowej (treści online) zabrania dostawcom usług online udostępniania treści fałszywych, które mogą wprowadzić w błąd lub oszukać opinię publiczną. W Singapurze ustawa mająca chronić przed dezinformacją z 2019 roku (POFMA) wymaga zamieszczania sprostowań tak przez osobę odpowiedzialną za daną wypowiedź uznaną za fałszywą, jak i platformy internetowe czy wydawców prasowych, jeśli zostały one powielone. Prawo zezwala także na usuwanie pewnych treści, zanim sąd rozstrzygnie, czy wiadomość była prawdziwa, czy fałszywa. Białoruscy i wietnamscy prawodawcy skupili się na wymogach administracyjnych, żądając usuwania treści budzących zastrzeżenia w ciągu 24–48 godzin.

Podczas „pandemii COVID-19” aż 83 rządy – pod pretekstem zapewnienia bezpieczeństwa narodowego lub publicznego – zabroniły pokojowych zgromadzeń i wprowadziły cenzurę medialną. Były to środki represyjne, do których nie można byłoby odwołać się w innych okolicznościach4.

Agnieszka Stelmach 

Tekst jest fragmentem książki pt. „Mis-informacja, dez-informacja, mal-informacja. Jak powstaje system globalnej cenzury”.

Kliknij TUTAJ i zamów książkę

Zapraszamy na premierę książki!

 

1.Lim, S. Bradshaw, Chilling Legislation: Tracking the Impact of Fake News Laws on Press Freedom Internationally, 2023, July, https://www.cima.ned.org/wp-content/uploads/2023/06/CIMA-Chilling-Legislation_web_150ppi.pdf [dostęp: 10 stycznia 2024 r.].

2.Tamże.

3.R.Ó Fathaigh, N. Helberger, N. Appelman, The perils of legally defining disinformation, „Internet Policy Review” , Vol. 10, No. 4, 2021, November 4, https://policyreview.info/articles/analysis/perils-legally-defining-disinformation [dostęp: 13 stycznia 2024 r.].

4.Lim, S. Bradshaw, Chilling Legislation: Tracking the Impact of Fake News Laws on Press Freedom Internationally, 2023, July, https://www.cima.ned.org/wp-content/uploads/2023/06/CIMA-Chilling-Legislation_web_150ppi.pdf [dostęp: 10 stycznia 2024 r.].

 

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(5)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie