W opolskiej Izbie Rolniczej na wtorkowym spotkaniu poświęconym między innymi umowie pomiędzy UE a Mercosurem spotkali się opolscy rolnicy z parlamentarzystami z regionu. Tomasz Kostuś (KO) zapewniał, że nie będzie zgody na umowę, która bije w bezpieczeństwo żywnościowe Polski. Umowę skrytykowali posłowie PiS.
Na spotkanie z rolnikami przyjechała połowa z 12 parlamentarzystów reprezentujących województwo opolskie w Sejmie. Jednym z głównych tematów spotkania były zapisy unijnego prawa dotyczące transformacji energetycznej i Zielonego Ładu oraz kwestia podpisania umowy pomiędzy UE a krajami Mercosuru.
Zdaniem przybyłych na spotkanie rolników, zniesienie ograniczeń w imporcie taniej żywności z państw Ameryki Południowej i z Ukrainy na rynki unijne będzie oznaczać zapaść polskiego rolnictwa. Jako przyczynę wskazywali wysokie ceny energii wiązane z unijnymi dyrektywami, koszty pracy i obostrzenia w produkcji roślinnej i zwierzęcej, do których nie muszą się stosować producenci żywności z państw Mercosuru i z Ukrainy.
Wesprzyj nas już teraz!
Poseł Konfederacji Włodzimierz Skalik zauważył, że w przypadku umowy z Mercosurem nie można mówić o rynku i uczciwej konkurencji w sytuacji, gdy jednej stronie podnosi się koszty wytwarzania i narzuca się ograniczenia biurokratyczne, a jednocześnie przyzwala się drugiej stronie umowy na produkcję towarów, które mają być eksportowane do UE, na stosowanie metod produkcji zakazanych na terenie Wspólnoty. Jak ocenił, „należy mieć w zanadrzu scenariusz pod nazwą Polexit, choćby po to, by wywierać presję na tych, którzy o tym decydują”.
Zdaniem Kamila Bortniczuka (PiS), Polska powinna być w UE „dokładnie tak długo i tylko wtedy, gdy nam się to będzie opłacać”. – Są kwestie dyskusyjne, są kwestie gospodarcze, przepływu kapitału, ludzi, usług, kwestie bezpieczeństwa. Trzeba to na bieżąco analizować – zaznaczył. W opinii posła, w przypadku umowy z Mercosurem widoczny jest interes Niemiec, które chcą kosztem rolnictwa Polski i Francji ratować własną gospodarkę.
Przeciwko umowie UE z Mercosurem oraz przeciwko przyjęciu Ukrainy do Unii Europejskiej zdecydowanie opowiedział się inny poseł PiS Janusz Kowalski. – To jest zabójstwo dla polskiego rolnictwa i polskiego przetwórstwa – wskazywał.
Paweł Kukiz (Wolni Republikanie) ocenił, że „przyjęcie Ukrainy do UE likwiduje polskie rolnictwo, natomiast umowa z Merocosurem likwiduje europejskie rolnictwo. I tyle w temacie”.
Tomasz Kostuś (KO) przypomniał, że chociaż w Urugwaju zakończono negocjacje w sprawie umowy między UE a krajami Ameryki Południowej, to założenia umowy są oprotestowane m.in. przez Polskę, Francję i Włochy.
– Dopóki nie będzie zgody wszystkich państw, mówimy o projekcie a nie obowiązującym prawie. Przypominam również, że nie było, nie ma i nie będzie zgody na tą umowę handlową, która bije wprost w bezpieczeństwo żywnościowe Polski, ponieważ wiemy doskonale, że w krajach Ameryki Południowej przy produkcji zwierzęcej i roślinnej nie ma tych obostrzeń, nie ma tych ciężarów, które ponoszą europejscy i polscy rolnicy – powiedział poseł Kostuś.
Przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen ogłosiła w piątek w Montevideo, że Unia Europejska i blok państw Ameryki Południowej Mercosur po 25 latach zakończyły negocjowanie umowy o wolnym handlu. Porozumienie ma otworzyć rynki krajów Ameryki Południowej na europejskie technologie. KE liczy też na to, że z tych krajów będzie można pozyskiwać surowce niezbędne do produkowania czystych technologii, w tym baterii.
Umowa budzi jednak sprzeciw europejskich rolników, którzy obawiają się zalewu unijnego rynku przez tanie produkty rolne z krajów takich Brazylia czy Argentyna.
Źródło: PAP
RoM
Zapis spotkania posłów z rolnikami