Donald Trump miał ostro negocjować z Władimirem Putinem i szybko zakończyć wojnę. Zamiast tego straszy sojuszników w NATO. To bardzo niebezpieczna strategia – mówił w rozmowie z Piotrem Zychowiczem dr Krzysztof Rak.
Dr Krzysztof Rak, ekspert ds. polityki międzynarodowej, był gościem programu Piotr Zychowicza na kanale „Historia Realna”. Komentował słowa Trumpa, który groził interwencją zbrojną w sprawie Grenlandii i Kanału Panamskiego oraz sugerował włączenie Kanady do USA.
– To, co mówi Trump każe się zastanawiać nad przyszłością NATO. Pamiętajmy, że NATO jest naszym głównym gwarantem bezpieczeństwa. W takiej hipotetycznej sytuacji, gdyby rzeczywiście Stany Zjednoczone skierowały jakiś ultimatum wobec Danii, jak mielibyśmy postąpić? – zapytał Krzysztof Rak.
Wesprzyj nas już teraz!
– To jest może wygłup, ale jeśli to nie jest wygłup, to ja przypomnę, że na Grenlandii są wojska amerykańskie, ba, są nawet polityczne siły, które byłyby gotowe do podjęcia akcji wspierających dążenia Ameryki. To naprawdę wcale tak daleko od jakiegoś katastroficznego dla nas wszystkich scenariusza – dodał.
– Cała moja nadzieja jest w tym, że to są takie harce; że ten przyszły prezydent Stanów Zjednoczonych ma taką ochotę, nie będąc jeszcze prezydentem, trochę pogadać, właśnie poharcować – stwierdził gorzko.
Jak wskazał, deklaracje Trumpa mają duże znaczenie dla takich państw, jak Polska.
– My byliśmy przyzwyczajeni do tego, że będąc częścią Zachodu, nasze gwarancje i nasze bezpieczeństwo również opierało się na tym, że wchodzimy w skład bloku państw, który uznaje zasady prawa międzynarodowego – zaznaczył.
– Na tym też polegało nasze bezpieczeństwo jako państwa małego czy średniego, że nie przyjdzie nagle jakiś wielki niedźwiedź i nie powie: teraz będziemy grali wedle moich własnych zasad. Pierwsze zapowiedzi Trumpa naprawdę mrożą krew w żyłach, przynajmniej tych, którzy mają jakąś wyobraźnię – stwierdził.
Krzysztof Rak zaznaczył, że europejska słabość wobec Rosji jest efektem wyłącznie głupoty polityków na Starym Kontynencie.
– Zachód jest słaby poprzez fatalne elity. Przypomnę, że gospodarka europejska od gospodarki rosyjskiej jest kilkunastokrotnie większa i gdyby działały normalne zasady, gdyby w Europie rządzili normalni politycy, nie mielibyśmy żadnego problemu ze słabą Rosją. Putin nigdy by nie wpadł na to, żeby zaatakować inne państwo w Europie. To, że tak się stało, to jest efekt słabości i głupoty tej liberalnej elity, która rządziła Europą w ostatnich dwóch dziesięcioleciach. W tej trudnej sytuacji przychodzi Trump, który może Zachód po prostu rozbić – wskazał.
Dr Rak zwrócił też uwagę na pewien problem związany ze strategią narracyjną prezydenta-elekta USA.
– Trump jeszcze niedawno przekonywał nas, że tymi, z którymi mamy negocjować, są Rosjanie; że załatwi sprawę z Rosją w ciągu 24 godzin, a potem następnym krajem będą Chiny. To to, co powinien robić w ramach strategii negocjacyjnej, to powinien zmiękczać stanowisko Moskwy, straszyć Putina i pokazywać mu, co zrobi. Tymczasem zamiast straszyć Putina, Trump straszy swoich partnerów z NATO. Coś jest nie tak. Kto jest jego konkurentem, kto jest jego wrogiem? Czy Rosja i Chiny, czy też Dania, Kanada i Wielka Brytania? To wszystko jest bardzo dziwne. To są jakieś strategie negocjacyjne, tylko nie wiadomo, czego te negocjacje dotyczą. Bo byliśmy przekonani, że one miały czego innego jednak dotyczyć – podkreślił.
Źródło: Historia Realna – YT
Pach
