Dzisiaj

Mniej liczny, ale wciąż żywy. Jaka będzie przyszłość Kościoła w Polsce?

(PCh24.pl)

Pomimo jadącego przez Polskę walca demoralizacji i walki z Dekalogiem, Kościół w naszym kraju, szczególnie na tle kościołów europejskich, wcale nie jest w stanie agonalnym, jak chcieliby tego jego wrogowie. Co prawda zmalała liczba katolików uczestniczących w Mszach świętych i nabożeństwach, ale ci którzy biorą w nich udział to osoby naprawdę świadome swojej wiary. Największym niebezpieczeństwem dla Kościoła w Polsce nie jest więc zaprzestawanie praktyk religijnych przez wiernych czy nawet apostazje, ale coraz gorsza demografia czyli wymieranie narodu. Dla przykładu – w mojej parafii w ubiegłym roku było 40 chrztów a 80 pogrzebów. I zapewne podobne dane płyną z wielu parafii w Polsce.

Najbardziej aktualne dane dotyczące stanu Kościoła w Polsce znamy z ostatniego raportu za rok 2023 opublikowanego kilka tygodni temu przez Instytut Statystyki Kościoła Katolickiego. Właśnie w nim zauważa się m.in. palący problem mocnego spadku populacji Polaków. Z każdym rokiem rodzi się coraz mniej rodaków, co dla Kościoła oznacza mniej chrztów, mniej nowych  katolików. Mówiąc potocznie brak świeżej krwi w krwiobiegu polskiego Kościoła katolickiego.

Kiedy w roku 2011 w kraju żyło 38,5 miliona Polaków, to już dane (zebrane od stycznia do października roku 2024) wskazują, że jest nas obecnie o milion mniej. To duży ubytek ludności Polski. W tym spadkowym okresie urodziło się mniej Polaków i Polek, a więc nie może dziwić, że obecnie jest mniej powołań kapłańskich i zakonnych. Faktem jest też, iż wiele młodych osób odnajduje w sobie powołanie, ale boi się je realizować, z powodu fali nienawiści, jaka od lat wylewa się w mediach na księży i osoby konsekrowane.

Wesprzyj nas już teraz!

Są jednak pewne „jaskółki nadziei”. Pomimo hejtu skierowanego w stronę duchowieństwa, w ubiegłym roku spadek liczby mężczyzn przygotowujących się w polskich seminariach duchownych do bycia kapłanem – zatrzymał się. Kiedy w październiku roku 2023 naukę w seminariach rozpoczynało 280 kleryków, to już w ubiegłym roku było ich na pierwszym roku 301. Co warto zauważyć – aktualnie coraz więcej mężczyzn postanawia pójść za powołaniem do kapłaństwa w dojrzałym wieku. W październiku roku 2024 aż 30 procent rozpoczynających naukę w seminariach duchownych, co wiadomo ze statystyk kościelnych, zdecydowało się na to nie od razu po maturze, ale później, nawet rezygnując z wcześniej podjętych studiów czy pracy. To świadczy o bardzo świadomym wyborze swojej życiowej drogi.

Innym powodem mniejszej niż dawniej liczby katolików w kościołach jest prawdziwe spustoszenie jakie w tej kwestii wywołała covidowa panika. Kiedy jeszcze w roku 2019 w Mszach świętych uczestniczyło prawie 37 procent wiernych, to zaraz po ustaniu pandemii, czyli w roku 2021 ten wskaźnik spadł do 28 procent. A według ostatnich danych Instytutu Statystyki Kościoła Katolickiego, w 2023 roku wskaźnik dominicantes, czyli osób uczestniczących w niedzielnych Mszach św., wyniósł ponad 29 procent.

O innych, niż demografia i covid, powodach niewielkiej frekwencji katolików na Mszy św., która powinna być centrum życia duchowego katolika, mówił kilka dni temu na spotkaniu w Centrum Wystawienniczo-Konferencyjnym Archidiecezji Białostockiej w Białymstoku, bp Waldemar Musioł, przewodniczący Komisji Duszpasterstwa KEP, autor obecnego programu duszpasterskiego Kościoła w Polsce. Podczas wykładu zauważył on m.in. iż księża powinni lepiej zadbać o piękno liturgii Mszy świętych. Jego zdaniem często ta ważna kwestia jest zaniedbywana, a powiększające się szeregi tradycjonalistów są właśnie „wołaniem o powrót do piękna liturgii”.

Zwrócił on też uwagę, że najgorsza sytuacja z odchodzeniem wiernych od Kościoła i brakami młodych księży wychodzących z seminariów, jest w zachodniej części Polski. – W diecezji opolskiej, w której sprawuję posługę biskupią, od kilku lat jesteśmy zmuszeni łączyć parafie. Nie jesteśmy w stanie obsadzić personalnie wszystkich parafii – powiedział bp Musiał. Z tych samych powodów łączone są parafie w archidiecezji poznańskiej, a nawet w diecezji częstochowskiej.

Pomimo tego braku księży, trzeba też wiedzieć, że obecnie co czwarty ksiądz w Europie jest Polakiem. Co ciekawe, w ostatnich latach w Polsce choć szczupleje liczba księży, to rośnie liczba parafii. Według danych GUS-u w 2000 roku w naszym kraju funkcjonowało 9950 parafii. Pięć lat później ich liczba wzrosła do 10 tysięcy. A w roku 2023 naliczono ich aż 10 357. To obecnie około 9 procent parafii katolickich w całej Europie i około 4,5 procent parafii na świecie.

Jak zatem widać, pomimo jadącego od lat przez Polskę walca demoralizacji i walki z Dekalogiem, Kościół katolicki w naszym kraju wcale nie jest w stanie agonalnym, jak chcieliby tego jego wrogowie. To oczywiście budzi wściekłość wpływowych członków organizacji walczących z chrześcijaństwem, co widać w antykościelnych działaniach obecnego rządu ślepo wykonującego polecenia przeciwników Ewangelii (m.in. wprowadzanie  do szkół demoralizujących lekcji, czy parlamentarne zamachy na życie nienarodzonych). 

Wprawdzie wielu Polaków zaprzestało praktyk religijnych, jednak ci którzy pozostają w Kościele i praktykują, są osobami mocno zakorzenionymi w wierze. Pokazuje to m.in. rosnąca, z roku na rok, liczba polskich katolików, którzy przyjmują Komunię świętą w trakcie niedzielnych Mszy św. Wskaźnik „communicantes względny”, który określa procent osób przyjmujących Komunię w stosunku do liczby osób obecnych na Mszy św., wzrósł z 42,8 procent w 2015 roku do 48,3 procent w 2023 roku.

W naszym kraju panuje przekonanie, że najczęściej od Kościoła odchodzą młodzi. Faktycznie – wielu młodych katolików kończy swoje praktyki religijne zaraz po przyjęciu sakramentu Bierzmowania. Jednak są też pozytywne informacje. Ostatnio opublikowane statystki, za rok 2023 pokazują, że na lekcje religii wciąż uczęszcza prawie 80 procent uczniów szkół podstawowych i średnich. Jeśli chcemy zobaczyć w kościele wielu młodych, trzeba wybrać się na spotkanie, którejś ze wspólnot modlitewnych, działających przy parafiach. Uczestniczy w nich mnóstwo młodych ludzi. Prawdą jest również to, że autokary wiozące młodzież na cykliczne spotkania chrześcijan pełne są młodych katolików z Polski.

Coraz większą siłą Kościoła w Polsce są dobrze uformowani w wierze świeccy katolicy, którzy aktywnie włączają się w życie religijne i społeczne. Jedną z dużych organizacji, która ich zrzesza jest Stowarzyszenie Kultury Chrześcijańskiej im. Księdza Piotra Skargi. Członkowie tego stowarzyszenia nie pozostają obojętni na antykatolickie ataki. Odpierają je na polach – medialnym, prawnym czy religijnym. To właśnie świeckie stowarzyszenia czy fundacje zrzeszające katolików, bardzo skutecznie przeciwstawiają się próbom legalizacji zabijania dzieci nienarodzonych. To grupy dobrze zorganizowanych katolików świeckich, członków Kościoła, „szturmują” Niebo prawdziwą falą modlitwy, wypraszając Kościołowi i Ojczyźnie wiele łask.

Wiedząc, że praktykuje zaledwie 29 procent polskich katolików – entuzjazm, wyrażany niestety przez niektóre osoby duchowne m.in. również biskupów, jest tu raczej nieuzasadniony. Nie można jednak też tracić nadziei, która jest jedną z podstawowych cnót chrześcijańskich. Kilka dni temu na spotkaniu w Białymstoku mówił o tym mądrze bp Musiał: „Nie będzie ani w naszych sercach kapłańskich, ludzi zaangażowanych w Kościele, ani nie będzie u naszych wiernych wychowanków, ani w naszych parafiach, ani w naszej diecezji klimatu nadziei, jeżeli nie będziemy się starać o doświadczenie zbliżania się do jej źródła, którym jest objawiony w Jezusie Bóg. Kiedy nie będziemy czerpać obficiej niż na co dzień, a więc jubileuszowo, a więc wyjątkowo ze źródła nadziei. Trzeba się zbliżać do źródeł nadziei, którymi dla człowieka wierzącego są: adoracja, modlitwa, sakramenty święte i Słowo Boże. Bez przylgnięcia do nich, każdy jubileuszowy fajerwerk będzie tylko prostym, płytkim wzruszeniem”.

Adam Białous

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij

Udostępnij przez

Cel na 2025 rok

Nie zwalniamy w walce o katolicką Polskę! Wesprzyj PCh24.pl w 2025 roku i broń razem z nami cywilizacji chrześcijańskiej!

mamy: 56 220 zł cel: 500 000 zł
11%
wybierz kwotę:
Wspieram