Europejska Partia Ludowa – najsilniejsza grupa polityczna w Parlamencie Europejskim – chce odejść od celów w zakresie odnawialnych źródeł energii. Ma to pomóc w ożywieniu słabnącej gospodarki unijnej.
Liderzy EPL zebrali się w miniony weekend w Berlinie. Jak podaje portal „Euractiv”, ważnym kontekstem były nadchodzące wybory w Niemczech. Według aktualnych sondaży wygra je chadecka CDU, a kanclerzem zostanie jej szef Friedrich Merz.
Liderzy EPL chcieliby wykorzystać tę szansę dla przekształcenia Unii Europejskiej. „Euractiv” wymienia wśród liderów grupy duże nazwiska: szefową Komisji Europejskiej Ursulę von der Leyen, Friedricha Merza, premiera Grecji Kyriosa Mitsotakisa i premiera Finlandii Petteriego Orpo.
Wesprzyj nas już teraz!
Według dokumentu, który przyjęła grupa, należy powrócić do sytuacji sprzed roku 2019. Chodziłoby o odejście na co najmniej dwa lata od takich rozwiązań, jak przepisy dotyczące sprawozdawczości przedsiębiorstw w zakresie zrównoważonego rozwoju. EPL chce też ograniczeń w planowanym na 2026 rok podatku importowym CBAM, który miał nałożyć koszty na importerów stali i cementu. Według ugrupowania powinien dotyczyć tylko największych firm zatrudniających ponad 1000 pracowników.
„Chociaż EPL twierdzi, że chce przestrzegać celów klimatycznych UE i utrzymać mechanizm ustalania cen emisji CO2, znany jako ETS, zamierza znieść inny obowiązujący mechanizm: cele dotyczące energii odnawialnej” – pisze „Euractiv”.
Liderzy Europejskiej Partii Ludowej mają ponadto sprzeciwiać się celowi dotyczącemu udziału energii odnawialnej. Ich zdaniem to poszczególne państwa członkowskie powinny same decydować o tym, jakie technologie chcą wykorzystać osiągając cele klimatyczne.
Źródło: euractiv.com
Pach