Elon Musk po raz drugi nazwał kanclerza Niemiec Olafa Scholza głupcem po tym, jak polityk wygłosił kuriozalne oświadczenie, w którym stwierdził, że opowiada się za wolnością słowa, ale z wyjątkiem… „ekstremalnej prawicy”. Niemiecki przywódca oskarżył amerykańskiego oligarchę o wspieranie tego typu ruchów.
Kanclerz Scholz wygłosił swoje poglądy na temat wolności słowa podczas zjazdu globalistów w Davos. – W Europie i w Niemczech respektujemy wolność słowa, każdy może mówić to co zechce, nawet jeśli jest miliarderem, ale tym czego nie akceptujemy jest popieranie stanowiska ekstremalnej prawicy – powiedział do uczestników Światowego Forum Ekonomicznego Klausa Schwaba.
Scholz uczynił ten krytyczny komentarz na prośbę dziennikarzy, by odnieść się do nagrania, na którym widać jak Musk pozdrawia zwolenników Trumpa salutem rzymskim. Na te słowa odpowiedział Elon Musk, pisząc na platformie X: „Wstyd, głupi Schitz!”.
Wesprzyj nas już teraz!
W mediach i wśród polityków trwa zażarty spór, czy miliarder świadomie użył „faszystowskiego pozdrowienia”, czy też po prostu w przypływie emocji wykonał „niezręczny ruch”, jak piszą osoby próbujące go usprawiedliwiać.
Musk podczas przemówienia w Capital One Arena dziękował Amerykanom za umożliwienie Trumpowi powrotu do Białego Domu, po czym prawą ręką uderzył się w lewą pierś i wyciągnął do przodu ramię z otwartą dłonią, następnie powtarzając ten gest w drugą stronę.
Źródło: PAP
oprac. FO
Elon Musk reaguje na zamach w Niemczech. „Scholz powinien natychmiast podać się do dymisji”