Z najnowszeg sondażu IBRIS dla „Rzeczpospolitej” wynika, że prawda na temat ludobójstwa dokonanego przez ukraińskich nacjonalistów na ludności polskiej wciąż jest ważna dla naszego społeczeństwa. Ponad połowa Polaków nie widzi Kijowa w ramach struktur międzynarodowych, dopóki Ukraina nie rozliczy się ze zbrodniczą przeszłością.
Z badania IBRiS wynika, że tylko 34,8 proc. pytanych uważa, że Ukraina nie musi spełnić takiego warunku przed podjęciem decyzji o integracji wojskowej i gospodarczej z krajami Unii Europejskiej. Przeciwną opinię prezentuje 50,2 proc., a nie ma zdania 14,9 proc.
Podobne wnioski płyną z badania opublikowanego na przełomie listopada i grudnia przez Centrum Mieroszewskiego. Ponad połowa badanych (52 proc.) uważa, że Ukraina unikała przeprowadzenia ekshumacji, ponieważ temat ten „jest dla niej trudny i niewygodny”. 18 proc. wskazało na brak wystarczającego zaangażowania polskich władz w rozwiązanie tej sprawy.
Wesprzyj nas już teraz!
Choć rząd w Kijowie zdecydował na rozpoczęcie ekshumacji we wsi Pużniki (woj. tarnopolskie), nie są znane szczegóły oraz termin rozpoczęcia prac. Warszawa odmawia komentarza w tej sprawie. Przed styczniową wizytą Wołodymyra Zełenskiego w Warszawie, Donald Tusk przekonywał o historycznym przełomie ws. Wołynia; Kijów miał ugiąć się pod presją i zgodzić się na ekshumacje w zamian za poparcie dla członkostwa w strukturach unijnych. Zarówno politycy PiS jak i rzedstawiciele rządzącej koalicji uzależniali w ostatnim czasie ewentualną obecność Ukrainy w UE od rozliczenia się ze zbrodniczą przeszłością.
Jednak podczas spotkania z prezydentem Ukrainy, Donald Tusk za niedopuszczalne uznał wykorzystywanie Wołynia jako karty przetargowej w relacjach z Ukrainą. „Każdy kto tak uważa jest albo zdrajcą, albo głupcem” – stwierdził.
Źródło: rp.pl / własne PCh24.pl
PR