„Zimowe temperatury i wysokie prędkości zdecydowanie nie sprzyjają samochodom elektrycznym. Niemiecki automobilklub ADAC postanowił sprawdzić, jak w takich warunkach radzą sobie na trasie z Monachium do Berlina popularne samochody elektryczne. Efekt? Tylko jeden z 25 sprawdzonych w ten sposób pojazdów byłby w stanie pokonać całą, liczącą 582 km, trasę bez ładowania”, pisze na łamach serwisu Interia.pl Paweł Rygas.
Publicysta wyjaśnia jak wyglądał test „elektryków”, który dał takie a nie inne wyniki. Okazało się, że nie odbył się on na autostradzie A9 z Monachium do Berlina – jak pierwotnie planowano, tylko… w laboratorium. Chciano w ten sposób „wyeliminować wpływ zmiennych warunków czy stylu jazdy poszczególnych kierowców”.
„Przebieg drogi został wcześniej zarejestrowany przez pojazd testowy, by odtworzyć np. jej profil (zakręty, zmiany wysokości). Testy wszystkich samochodów odbywały się w komorze klimatycznej przy temperaturze otoczenie wynoszącej zero stopni Celsjusza”, relacjonuje Rygas.
Wesprzyj nas już teraz!
Czy przeprowadzony w taki sposób test dobrze oddaje rzeczywistość? Z jednej strony można mieć co do tego wątpliwości, ale z drugiej… aż strach pomyśleć, jakie byłyby jego wyniki na autostradzie, a nie w laboratorium. Te są bowiem miażdżące dla „elektryków”.
„Warunkiem brzegowym dla uczestniczących w teście samochodów był deklarowany przez producenta zasięg. Ten – mierzony trybem pomiarowym WLTP – musiał wynosić minimum 500 km. W szranki stanęło aż 25 modeli, ale biorąc pod uwagę, że długość symulowanego na stanowisku testowym odcinka Monachium – Berlin to 582 km, szanse na sprostanie zadaniu miało 13 aut”, czytamy.
Okazało się, że w symulowanych warunkach, w temperaturze 0 stopni Celsjusza i przy prędkości podróżnej 130 km/h (z uwzględnieniem wszystkich zarejestrowanych na autostradzie A9 ograniczeń prędkości), dystans 582 KM zdołał pokonać tylko jeden testowany pojazd. „Auto zużywało na symulowanej trasie średnio 20,4 kWh/100 km i zakończyło test z zapasem 18 km zasięgu. Żaden z pozostałych pojazdów nie był w stanie zbliżyć się do tego wyniku”, podsumowuje Paweł Rygas.
Źródło: Interia.pl
TG
