Wołodymyr Zełenski rezygnuje z wojennej retoryki i jest gotowy „pójść drogą dyplomatyczną” ws. konfliktu z Rosją. Stawia jednak warunki, na podstawie których miałyby się odbyć rozmowy pokojowe.
W rozmowach powinny, zdaniem Zełenskiego, uczestniczyć Stany Zjednoczone, Europa, Rosja i Ukraina. Ponadto Kijów domaga się gwarancji bezpieczeństwa ze strony Waszyngtonu. Zełenski wskazywał, że Ukraińcy mogliby uzyskać dostęp do broni jądrowej.
Zdaniem prezydenta Ukrainy, proces włączenia Kijowa do NATO może trwać „latami lub dekadami”, a w takim przypadku „powstaje całkowicie słuszne pytanie: co będzie nas chronić przed złem przez cały ten czas?”
Wesprzyj nas już teraz!
– Jaki pakiet wsparcia, jakie rakiety? Czy dadzą nam broń jądrową? To niech dadzą nam broń jądrową – mówił Zełenski w rozmowie z brytyjskim dziennikarzem Piercem Morganem.
Zełenski pogodził się również z permanentną stratą części terytorium. Choć w jego ocenie nie da się ich odzyskać, Kijów „nie może tracić milionów ludzi dla rezultatu, który może nie nastąpić”.
Źródło: interia.pl
PR
USA zamroziło programy pomocowe, także dla Ukrainy. Jest wyjątek: Izrael
„Przestępczość rozleje się z Ukrainy do Polski”. Andrzej Duda o konsekwencjach zakończenia wojny
