Ustępujący premier Kanady Justin Trudeau zamierza zostawić tęczowym środowiskom duży prezent. Wyda ponad 41 mln dolarów na grupy LGBT w całym kraju.
31 stycznia rząd Kanady ogłosił, że zaoferuje środowiskom LGBT duże pieniądze. Jak podała Lisa Hepfner, sekretarz parlamentarna przy ministrze ds. kobiet, równości płciowej i młodzieży, chodzi o wsparcie w łącznej kwocie 41,5 mln dolarów. 8 mln pójdzie na „projekty wymierzone w walkę z nienawiścią” a 33,5 mln na „projekty dotyczące kluczowych kwestii” dla środowiska LGBT.
Hepfner posłużyła się przy tym specyficznym akronimem dla opisania tęczowych grup: 2SLGBTQI+. Człon „2S” oznacza „two spirtis”, czyli „dwie dusze”, co ma opisywać tzw. transpłciowców wśród rdzennej ludności Kanady.
Wesprzyj nas już teraz!
Hepfner obwieściła, że pieniądze przeznaczone dla tych środowisk pomogą im odnaleźć się wśród „narastającej nienawiści”.
Decyzję rządu Trudeau ostro skrytykował szef niewielkiej opozycyjnej Partii Ludowej Maxime Bernier, stwierdzając, że władze „marnują kolejne 41 milionów na wokeistowskich aktywistów i ludzi zaburzonych psychicznie, którzy identyfikują się jako jedna z 52 płci”. Kanada pogrąża się tymczasem w kryzysie ekonomicznym, dodał.
Justin Trudeau ogłosił na początku stycznia, że ustąpi z funkcji szefa Partii Liberalnej. Wybory na jego następcę mają odbyć się 9 marca. Trudeau straci wówczas również funkcję premiera rządu.
Wybory w Kanadzie odbędą się w najbliższych miesiącach, najpóźniej na początku października. Zdecydowaną przewagę ma w nich Partia Konserwatywna pod wodzą Pierre’a Poilievre’a.
Źródło: LifeSiteNews.com
Pach
