Prezydent USA Donald Trump podpisał w poniedziałek memorandum o nałożeniu 25-proc. ceł na import stali i aluminium. Cła najbardziej uderzą w Kanadę, która jest największym eksporterem tych towarów, a także m.in. w Brazylię i UE.
– Te cła położą kres zagranicznemu dumpingowi, zwiększą krajową produkcję i zapewnią bezpieczeństwo naszym przemysłom stalowym i aluminiowym jako filarom amerykańskiej gospodarki i bezpieczeństwa narodowego – ogłosił doradca Trumpa ds. handlu Peter Navarro. Dodał, że cła mają „wyrównać pole gry” dla amerykańskich firm stalowych i zapewnić, by USA nie były zdane na inne kraje w kwestiach dostaw kluczowych materiałów.
Podpisany przez Trumpa dokument ma przywrócić wprowadzone w 2018 r. cła na importowaną stal ze wszystkich krajów i podwyższyć stawkę cła na aluminium z 10 do 25 proc. W praktyce, oznacza to że cła na stal i aluminium dotkną Kanadę, Meksyk, Brazylię, Unię Europejską, Japonię i Wielką Brytanię, które zostały wyłączone z ceł ogłoszonych przez Trumpa w 2018 r.
Wesprzyj nas już teraz!
– To jest duża sprawa. Czynimy Amerykę znowu bogatą – stwierdził prezydent podpisując dokument.
Według danych American Iron and Steel Institute, największymi eksporterami stali w 2024 r. były Kanada (6,5 mln ton), Brazylia (4,5 mln) oraz Unia Europejska (4,3 mln, z czego za połowę odpowiadają Niemcy, Holandia i Rumunia). Zdecydowanie największym źródłem aluminium jest zaś Kanada, która odpowiada za ponad połowę całego importowanego do USA aluminium. Unia Europejska (głównie Grecja, Niemcy i Austria) jest trzecim największym eksporterem, za Zjednoczonymi Emiratami Arabskimi.
Trump zapowiedział również, że w najbliższych dniach nałoży kolejne cła, mające zrównać stawki opłat nakładanych na produkty z USA przez inne kraje. Zapowiedział też podatki na importowane półprzewodniki, leki i auta.
Źródło: PAP