Elon Musk, odpowiedzialny w rządzie Donalda Trumpa za znalezienie blisko 2 bilionów dolarów oszczędności, ma do pomocy niestandardowego chatbota AI. Pomaga on Departamentowi Efektywności Rządowej (DOGE) wyeliminować marnotrawstwo biurokratyczne. Chatbot jest napędzany przez firmę Muska zajmującą się sztuczną inteligencją xAI – donosi TechCrunch.
Narzędzie pracy „superministra” w gabinecie Trumpa było jeszcze do niedawna publicznie dostępne i hostowane na subdomenie o nazwie DOGE, na stronie internetowej Christophera Stanleya. Ten pracuje jako szef inżynierii bezpieczeństwa w SpaceX, a także w Białym Domu.
Nie jest jasne do końca, czy chatbot to eksperyment, czy też DOGE używa go w ramach bezprecedensowych działań na rzecz obniżenia kosztów funkcjonowania rządu amerykańskiego. Te niejasności są o tyle istotne, że pojawiły się wątpliwości prawne co do stosowania narzędzia. Biały Dom unika merytorycznych odpowiedzi na dociekania dziennikarzy w tej kwestii.
Wesprzyj nas już teraz!
Chatbot nazywa siebie „Asystentem AI Departamentu Efektywności Rządowej” i jest napędzany przez Grok-2 firmy xAI. Odpowiadając na pytania redaktorów TechCrunch, narzędzie poinformowało, że powstało, by „pomagać personelowi rządowemu w identyfikowaniu marnotrawstwa i zwiększaniu wydajności”.
Ma to być duży model językowy, wyszkolony w zakresie pewnych kluczowych celów DOGE. Chodzi zwłaszcza o pięć „zasad przewodnich”, które obejmują: uczynienie wymagań rządowych „mniej głupimi” i usuwanie „zbędnych części lub procesów”, „uproszczenie i optymalizację”, „przyspieszenie czasu cykli” oraz „automatyzację”. Na zarządzanie różnymi komórkami patrzy się jak na jeden złożony system, który należy jak najbardziej uprościć.
„Misją Departamentu Efektywności Rządowej (DOGE) jest pomoc personelowi rządowemu w identyfikowaniu marnotrawstwa i zwiększaniu wydajności prowadzonych przezeń procesów. Osiągamy to, stosując podejście oparte na głównych zasadach, aby rozłożyć problemy na najbardziej podstawowe komponenty, co pozwala nam zająć się podstawowymi wyzwaniami, a nie tylko objawami” – informował chatbot.
Na pytanie, co DOGE powinien zrobić w sprawie USAID, narzędzie AI oprócz wskazania wspomnianych pięciu zasad przewodnich, zaleciło wyeliminowanie wszelkich „warstw biurokratycznych” między decydentami a beneficjentami funduszy USAID. Na pięć zasad chatbot powołuje się w kontekście wielu innych zagadnień.
Chatbota zapytano także o to, jakich przywódców politycznych XX wieku DOGE powinien naśladować. Znowu, przywołując kluczowe zasady zasugerował on, że zarówno przykład dawnej premier Wielkiej Brytanii Margaret Thatcher, jak i byłego szefa rządu Singapuru Lee Kuan Yewa mają dostarczać „doskonałe modele dla DOGE”, skupiając się na „efektywności, uproszczeniu i wykorzystaniu technologii”.
Jednak, jak komentuje redakcja TechCrunch, chatbot „cierpi na pewne problemy, w tym jeden, który jest wspólny dla wszystkich dużych modeli językowych: halucynacje”. Okazało się bowiem, że gdy zapytano narzędzie o nazwiska osób pracujących w departamencie DOGE, początkowo odmówiło odpowiedzi, a później podało niekonkretne personalia i przypisane do nich wymyślone stanowiska. Chatbot zalecał także USAID korzystanie z dronów i innych urządzeń podłączonych do Internetu w celu zwiększenia swojej efektywności.
Musk wraz ze swą resortową ekipą przyjęli, że w szukaniu oszczędności dla administracji pomoże tak zwana sztuczna inteligencja. Stąd DOGE ma pracować także nad innymi rozwiązaniami wykorzystującymi modele algorytmiczne, w tym nad nowym chatbotem AI dla General Services Administration, potężnej agencji nadzorującej zamówienia publiczne w Stanach Zjednoczonych.
Dziennikarze zastanawiają się, czy nie zachodzi konflikt interesów w przypadku Muska i korzystania przez rząd USA z produktów xAI, tym bardziej, że LLM (duże modele językowe) zazwyczaj pobierają opłaty od użytkowników za pośrednictwem interfejsu API.
Chatbot DOGE nie jest już publicznie dostępny.
Źródło: techcrunch.com
AS