Jak wynika z najnowszych badań Instytutu Gallupa, odsetek dorosłych Amerykanów identyfikujących się jako osoby LGBTQ sięgnął już poziomu 9,3 proc. To wzrost o około 2 proc. w porównaniu do badań przeprowadzonych w 2023 roku. Na taką identyfikację wpływ miała m.in. „pandemia” oraz znacząca konsumpcja treści pornograficznych.
Instytut Gallupa poinformował, że najnowsze badania wskazują na wzrost liczby osób utożsamiających się z akronimem LGBTQ, które żyją na terenie Stanów Zjednoczonych. Odsetek dorosłych Amerykanów, którzy uważają się za osoby z grupy LGBTQ wzrósł aż do 9,3 proc. To oznacza wzrost o blisko 2 proc. w porównaniu z badaniami z 2023 roku. Warto odnotować, że jeszcze w 2012 roku statystyki mówiły o identyfikacji jako LGBTQ na poziomie 3,5 proc.
Jak wskazano w najnowszym badaniu Instytutu Gallupa, identyfikacja Amerykanów jako osoby LGBTQ rośnie wraz z wchodzeniem w dorosłość młodszych pokoleń obywateli USA, którzy znacznie częściej niż starsze pokolenia twierdzą, że nie są już tylko heteroseksualni.
Wesprzyj nas już teraz!
Więcej niż jeden na pięciu dorosłych z „pokolenia Z” – urodzonych w latach 1997-2006, którzy w 2024 r. byli w wieku od 18 do 27 lat – identyfikuje się jako osoba LGBTQ. Każde starsze pokolenie dorosłych, od milenialsów zaczynając, ma kolejno niższe wskaźniki identyfikacji schodząc aż do poziomu 1,8 proc. wśród najstarszych Amerykanów, urodzonych przed 1946 rokiem.
Instytut Gallupa zauważył, że wzrost jest również widoczny wśród dorosłych z „pokolenia Z”. Tam zaobserwowano wzrost z 18,8 proc. odnotowanych w latach 2020-2022 do aż 22,7 proc. w latach 2023-2024. Jak wskazuje portal LifeSiteNews.com, najnowsze wyniki opierają się na badaniach przeprowadzonych na grupie 14 tys. dorosłych Amerykanów.
Każdy respondent jest pytany, czy identyfikuje się jako osoba heteroseksualna, homoseksualna lub biseksualna. Ankieta pozwala również zadeklarować się jako osoba transpłciowa lub „queer”. Ogólnie rzecz biorąc, 85,7 proc. twierdzi, że jest heteroseksualna. Natomiast 5,2 proc. badanych Amerykanów uważa się, że jest biseksualna. Wśród odpowiedzi mamy również 2 proc. mężczyzn oraz 1,4 proc. kobiet deklarujących się jako homoseksualiści. 1,3 proc. dorosłych Amerykanów twierdzi, że jest transpłciowa. Niecały 1 proc. badanych uznaje się za osoby panseksualne, aseksualne lub queer.
Portal LifeSiteNews.com podaje interpretację danych Instytutu Gallupa. Identyfikacja jako LGBTQ stała się rzekomo popularną oznaką statusu społecznego. Wielu Amerykanów ma bowiem uważać się za osoby wpisujące się w grupę LGBTQ ze względu na identyfikację z tym stylem życia, a nie jakimikolwiek zaburzeniami w sferze ludzkiej seksualności.
W analizie portalu LifeSiteNews.com wskazano również niektóre powody, dlaczego tak wielu Amerykanów uważa się za osoby LGBTQ. Wśród nich wymieniono uzależnienie od pornografii, które nasiliło się w czasie tzw. „pandemii koronawirusa”. Młodzi ludzie są narażeni na treści pornograficzne – także homoseksualne – które mają wpływ na ich późniejsze wybory życiowe i tożsamościowe. Instytut Gallupa zauważa również korelację z poglądami politycznymi i wpływem ideologii. 21 proc. liberałów identyfikuje się jako osoby LGBTQ w porównaniu z 8 proc. umiarkowanych i tylko 3 procentami „konserwatystów”.
Instytut Gallupa w swojej konkluzji doszedł do wniosku, że wzrost identyfikacji jako osoby LGBTQ, który „prawie potroił się” w ciągu 12 lat od rozpoczęcia badań – jest w dużej mierze spowodowany „zmianą pokoleniową”. Jednak znaczący udział w tym procederze ma dominacja „kulturowa” ruchu LGBT w Stanach Zjednoczonych, która trwa od wielu lat.
Źródło: LifeSiteNews.com
WMa
Aktywista LGBT Richard Grenell z ważną funkcją w nowej administracji Trumpa