Prezydent Andrzej Duda potwierdził, że pomiędzy nim a Ministerstwem Spraw Zagranicznych doszło do porozumienia w sprawie nominacji dla ambasadorów Polski. MSZ miał zdecydować się na powrót do standardowych procedur, które nakazywały w przypadku wszystkich kandydatów otrzymywanie wstępnej akceptacji prezydenta.
Na początku kadencji rządów Donalda Tuska doszło do poważnego zgrzytu na linii Pałac Prezydencki – Ministerstwo Spraw Zagranicznych, a co za tym idzie do obniżenia rangi na różnych placówkach dyplomatycznych. Wskutek decyzji szefa MSZ Radosława Sikorskiego, stanowiska ambasadora utracili m.in. szefowie polskich placówek w USA czy na Ukrainie. Jednocześnie MSZ próbowało przeforsować pomysł umieszczenia w tych krajach ambasadorów, którzy nie uzyskali akceptacji prezydenta Andrzeja Dudy.
Decyzje MSZ oznaczały, że np. placówka dyplomatyczna w Waszyngtonie obniżyła swój status. Po odwołaniu ambasadora Marka Magierowskiego, MSZ bez zgody prezydenta nie mógł zainstalować w Waszyngtonie nowego ambasadora, a jedynie urzędnika o niższym stanowisku – chargé d’affaires.
Wesprzyj nas już teraz!
Jednak jak powiedział w Polsat News prezydent Andrzej Duda, doszło do porozumienia w tej sprawie. Szef MSZ Radosław Sikorski miał przywrócić standardową procedurę, która rozpoczyna się od wstępnej akceptacji kandydatury przez prezydenta.
Jak dodał, jest gotów prowadzić procedury nominacji ambasadorskich, „bo nie chodzi o to, żeby je blokować, tylko żeby nie naruszano prerogatyw konstytucyjnych prezydenta”.
Andrzej Duda powiedział, że w poprzednich latach wstępna akceptacja przez prezydenta była kluczowa w procesie nominowania ambasadorów, a „rząd premiera Tuska w części administrowanej przez ministra Sikorskiego” próbował „zniweczyć” to uprawnienie.
Zaznaczył, że w przypadku pominięcia zgody prezydenta na początku tego procesu ta prerogatywa traci swoje znaczenie. Jak zaznaczył, nie mógł zgodzić się na „wydarcie” tej prerogatywy z rąk prezydenta przez rząd, ze względu na innych, którzy będą pełnić to stanowisko.
„Po prostu rząd wrócił do normalnej, uczciwej, rzetelnej procedury, która zawsze była realizowana” – powiedział prezydent.
Konflikt na linii MSZ – prezydent w sprawie ambasadorów zaczął się w marcu 2024 roku, kiedy minister Sikorski zdecydował, że ponad 50 ambasadorów zakończy misję, a kilkanaście kandydatur zgłoszonych do akceptacji przez poprzednie kierownictwo resortu zostanie wycofanych. Po decyzji MSZ Andrzej Duda ogłosił, że „nie da się żadnego ambasadora polskiego powołać ani odwołać bez podpisu prezydenta”.
Źródło: PAP
Oprac. WMa