Przyszły kanclerz Niemiec Friedrich Merz obiecywał oszczędności w budżecie. Jeszcze przed objęciem urzędu rozpoczął negocjacje dotyczące… nowego, gigantycznego długu. Cel ma uświęcać środki: chodzi o wojsko.
Według niemieckiej prasy chodzi w sumie o 900 mld euro. Te gigantyczne pieniądze miałyby trafić do Niemiec w ramach dwóch „pakietów wyjątkowych”, tak zwanych Sondervermögen. Część pieniędzy popłynęłaby do Bundeswehry, część – na rozbudowę infrastruktury. Merz prowadzi na ten temat rozmowy z politykami SPD oraz Zielonych.
Zdaniem Merza czas nagli. Wszystko za sprawą polityki Donalda Trumpa. Szef CDU ma nadzieję, że gigantyczne pieniądze pozwolą Niemcom rozbudować armię tak, że państwo będzie w stanie przejąć na swoje barki część odpowiedzialności za obronę Europy – i samych Niemiec.
Wesprzyj nas już teraz!
Negocjacje są prowadzone bardzo szybko. Merz chciałby dopiąć je jeszcze przed czwartkowym szczytem Unii Europejskiej. Dysponując zapowiedzią wydatkowania tak ogromnych kwot, polityk mógłby odegrać na szczycie zupełnie inną rolę.
Obecnie to Francja i Wielka Brytania przodują w próbie budowy nowej architektury bezpieczeństwa w Europie. Oba państwa dysponują bronią nuklearną, przy czym Francja ma w tym zakresie znaczniejszy potencjał. Niemcy, ze względu na słabość Bundeswehry, nie mają wiele do powiedzenia.
W 2022 roku kanclerz Olaf Scholz ogłosił tzw. Zeitenwende. „Zmiana epoki” została przypieczętowana wprowadzeniem pierwszego pakietu wyjątkowego – Sondervermögen opiewającego na 100 mld euro. Szybko okazało się, że to te pieniądze, choć znaczące, nie są w stanie zaspokoić potrzeb niemieckiej armii, zwłaszcza, jeżeli miałaby zostać realnie wzmocniona. Dlatego Merz położył na stole kolejny pakiet.
Początkowo mówił o kwocie 200 mld euro, ale ostatecznie została podwojona. Do 400 mld euro na Bundeswehrę miałoby dojść jeszcze 500 mld euro w kolejnym pakiecie z przeznaczeniem na infrastrukturę. Tego domagają się SPD i Zieloni. Merz rozmawia z obiema partiami, bo chciałby przegłosować oba pakiety jeszcze w starym Bundestagu. Nowy ukonstytuuje się po 20. marca.\
Jeżeli plan zostałby zrealizowany, niemieckie wojsko otrzymałoby gigantyczny zastrzyk pieniędzy. W 2024 roku Bundeswehra miała do dyspozycji 52 mld euro z budżetu oraz dodatkową kwotę z pakietu Scholza, co dało łącznie 91 mld euro. Czterokrotne powiększenie dodatkowego pakietu wiązałoby się z radykalnym zwiększeniem możliwości nabywania sprzętu, modernizacji, zwiększania etatu armii oraz budowy infrastruktury wojskowej.
Konieczność podnoszenia wydatków na armię wynika zarówno z nowej sytuacji bezpieczeństwa w Europie jak i ze zobowiązań, które przyjmie najprawdopodobniej NATO, chcąc zmusić wszystkich członków do podwyższenia rocznych wydatków na wojsko do 3 lub nawet 3,5 proc. PKB.
Źródło: faz.net
Pach
