Liderka francuskiej prawicy Marine Le Pen oświadczyła, komentując środowe wystąpienie prezydenta Emmanuela Macrona o wzmacnianiu obronności, że w tej sferze szef państwa chce zamienić „posłuszeństwo” wobec Stanów Zjednoczonych zależnością od Unii Europejskiej.
W wywiadzie dla dziennika „Le Figaro” Le Pen oświadczyła, że „gdy otwiera się, być może po raz pierwszy od trzech lat, perspektywa możliwego pokoju na Ukrainie, Emmanuel Macron wzywa nas, byśmy przygotowywali się do wojny”. Wyraziła przekonanie, że może to „denerwować” obywateli i dodała: Jego przesłanie jest dziwne ze względu na nagłość, jaką wyraża.
Ponownie uznała, że godna krytyki jest „brutalność”, z którą prezydent USA Donald Trump przerwał pomoc dla Ukrainy, ale – jak przypomniała – Trump dotrzymuje obietnic i skoro obiecał pokój, to naciska w tej sprawie.
Wesprzyj nas już teraz!
Polityk zarzuciła UE, że wykorzystuje „każdy kryzys”, by poszerzyć swoje kompetencje i oświadczyła: Gdybyśmy mieli armię europejską, nasi żołnierze walczyliby teraz na Ukrainie. Szefowa skrajnej prawicy jest przeciwniczką wysłania sił francuskich na Ukrainę.
Le Pen przyznała, że Władimir Putin „jest coraz bardziej wrogi wobec Zachodu”, ale przekonywała, by „nie być karykaturalnym”. Przywołała ocenę pewnego „znawcy Rosji”, który – jak mówiła – przekonywał ją, że trzeba uważać, bowiem „za Putinem są jeszcze bardziej wrodzy wobec Zachodu niż on”. Pytana o hierarchię zagrożeń dla Francji Le Pen uznała, że „głównym zagrożeniem pozostaje fundamentalizm islamski”.
Źródło: PAP / Anna Wróbel, Paryż
Marine Le Pen chce znieść prawo, które ułatwia imigrantom uzyskiwanie francuskiego obywatelstwa