Z roboczych ustaleń z Komisją Europejską wynika, że zgodzi się ona na umowę społeczną dla górnictwa. Na stole leży też kilka innych rzeczy dotyczących pomocy publicznej – przekonuje minister przemysłu Marzena Czarnecka w wywiadzie dla środowej „Rzeczpospolitej”.
Pytana o kwestię węgla, minister przemysłu odpowiedziała, że „mamy i tu spore postępy”. „Urealniamy niektóre zapisy umowy społecznej, tam gdzie dyktuje to geologia, jak np. wcześniejsze wygaszenie kopalni Bobrek Węglokoksu, gdzie po prostu bezpiecznie nie możemy już wydobywać węgla. Teraz jesteśmy w procesie wydzielania ruchu Bielszowice z kopalni Ruda i połączenia go z ruchem Halemba, co przewiduje umowa społeczna. Wreszcie złożyliśmy jesienią zupełnie nowy wniosek notyfikacyjny o zgodę Komisji Europejskiej na pomoc publiczną do tzw. dopłaty do redukcji wydobycia węgla” – powiedziała.
Na uwagę, że polskie kopalnie czekają na decyzję w tej sprawie od 2022 r., Czarnecka odparła, że Ministerstwo Przemysłu jest w stałym kontakcie z komisarz ds. konkurencji Teresą Riberą. „Mamy jej zapewnienia, że wniosek będzie przeprocedowany do końca tego roku. Liczymy, że Komisja zgodzi się na ten wniosek w wersji, jaką przedstawiliśmy. Zwłoka w uzyskaniu pozytywnej decyzji wynika tylko i wyłącznie z ostatnich wyborów do Parlamentu Europejskiego i zmiany składu Komisji, która ukształtowała się dopiero pod koniec zeszłego roku” – wyjaśniła.
Dodała, że na stole leży kilka innych rzeczy, o których trwają rozmowy w kontekście zgody Komisji na pomoc publiczną. „To nie tylko dotacje do redukcji wydobycia, ale także kształt nowego rynku mocy dla elektrowni po 2028 r. i dofinansowanie z budżetu kwotą 60 mld zł spółki Polskie Elektrownie Jądrowe. Ta zgoda, miejmy nadzieję, też pojawi się do końca tego roku” – podkreśliła minister przemysłu.
PAP