Największe niemieckie gazety – „Der Spiegel”, „Sueddeutsche Zeitung” oraz „Frankfurter Allgemeine Zeitung” wyrażają przekonanie, że zwycięstwo Karola Nawrockiego w wyborach prezydenckich oznacza ciężkie lata dla rządu Donalda Tuska. Co ciekawe, niemieccy publicyści niemal całkowicie pominęli w swoich analizach postać Rafała Trzaskowskiego.
Zdaniem komentatora Jana Puhla z „Der Spiegel”, wygrana Karola Nawrockiego to „katastrofa” z perspektywy rządu Donalda Tuska. „Tusk potrzebuje głowy państwa, która jest mu przychylna, aby skutecznie rządzić, a przede wszystkim usunąć spuściznę ośmiu lat rządów PiS” – zauważa.
Puhl przewiduje, że za pomocą prawa weta nowy prezydent będzie hamował „reformatorski kurs Tuska”, podobnie jak robił to już Andrzej Duda. Według publicysty Nawrocki może też prowadzić własną politykę zagraniczną – krytyczną wobec Unii Europejskiej i Niemiec.
Wesprzyj nas już teraz!
Za dwa lata natomiast „PiS może połączyć siły ze Sławomirem Mentzenem i stworzyć niezwyciężony blok prawicowy” – przekonuje swoich czytelników „Der Spiegel”.
O ciężkich czasach czekających rząd Donalda Tuska pisze także „Sueddeutsche Zeitung” („SZ”). Gazeta podkreśla antyunijne nastawienie Nawrockiego, sugerując „odrzucenie wspólnych projektów państw członkowskich UE”. „SZ” nie podoba się również rezygnacja z bezwarunkowej pomocy Polski dla Ukrainy, którą Nawrocki uzależnił od spełnienia niektórych kryteriów, np. zgody na pełne ekshumacje ofiar ludobójstwa na Wołyniu.
„Frankfurter Allgemeine Zeitung” wskazuje z kolei na rozczarowanie wyborców Platformy Obywatelskiej rządami Donalda Tuska, „który w opinii wielu zwolenników jest zbyt niezdecydowany, aby wdrożyć obiecaną politykę reform, powrócić do rządów prawa i ukarać skorumpowanych polityków PiS”.
„FAZ” przekonuje, że odwoływanie się do blokowania reform przez prezydenta Andrzeja Dudę stanowiło „tanią” i wygodną wymówkę. Gazeta zaznacza, że obietnice dotyczące przykładowo ograniczania prawnej ochrony życia poczętego nie powiodły się nie z powodu prezydenckiego veta, ale braku większości w szeregach rządzącej koalicji.
Źródło: dw.com
PR