– Przyszłość, pomyślność PiS i Jarosława Kaczyńskiego w ogóle mnie nie interesuje. Nie mam zamiaru grać w ich grę. Nie będę się przez te dwa lata przymilał do PiS-u – powiedział lider Konfederacji Sławomir Mentzen. W tych słowach polityk odniósł się do słów Jarosława Kaczyńskiego, który dał mu do zrozumienia, że ewentualny rząd techniczny będzie budowany na warunkach dyktowanych przez PiS.
Po wygranych przez Karola Nawrockiego wyborach prezydenckich Jarosław Kaczyński zaproponował utworzenie rządu technicznego wraz ze „wszystkimi siłami” politycznymi. Kiedy jednak Sławomir Mentzen zaprosił go na spotkanie i przedstawienie konkretów swojego pomysłu, prezes PiS dał mu do zrozumienia, że to on będzie dyktował warunki. – Jest (…) pewna proporcja, odnosząca się do wielkości klubu i doświadczenia politycznego – powiedział Kaczyński.
Jego wypowiedź skomentował Mentzen, mówiąc, że „PiS zachowuje się jak Rosja”, bowiem rozumie wyłącznie argument siły. Lider Konfederacji nie wierzy w możliwość rządu z PiS-em, jeśli ten nie będzie chciał oddać żadnych istotnych ministerstw. A Jarosław Kaczyński nie jest w stanie rozmawiać po partnersku z innymi partiami.
Wesprzyj nas już teraz!
– Jarosław Kaczyński (…) chce zawsze rozmawiać tylko i wyłącznie z pozycji siły, na swoich zasadach i nie jest w stanie zrozumieć, że czasy się zmieniły, że Prawo i Sprawiedliwość nie jest już jedyną istotną partią opozycyjną w Sejmie. Że jest jeszcze Konfederacja, z którą w tym momencie trzeba się liczyć – powiedział Mentzen 6 czerwca.
Lider Konfederacji nie ma złudzeń, że pomysł rządu technicznego był wyłącznie polityczną zagrywką, niepopartą żadną sejmową większością. – Nie ma żadnej realnej propozycji rządu technicznego. Nie ma żadnej większości dla rządu technicznego. Nie ma nawet kandydata na premiera tego rządu. Nawet nikt w PiS-ie, łącznie z Jarosławem Kaczyńskim, nie wierzy, że jest sens rozmawiać o jakimś rządzie technicznym, bo tam nie ma absolutnie żadnych szczegółów – powiedział szef Nowej Nadziei.
Jaki jest zatem plan Konfederacji na czas przed kolejnymi wyborami parlamentarnymi? Zdaniem jej lidera, „trzeba budować własną siłę, a następnie innych zmuszać do współpracy”.
– W interesie Polski jest to, żeby to Konfederacja miała jak najwięcej posłów, jak największy udział w Sejmie i jak największy udział w rządzeniu. To jest dla mnie najważniejsze. A przyszłość, pomyślność PiS i Jarosława Kaczyńskiego w ogóle mnie nie interesuje. Nie mam zamiaru grać w ich grę. Nie będę się przez te dwa lata przymilał do PiS-u – powiedział.
Źródło: dorzeczy.pl
AF
PSL chce rządu z PiS i Konfederacją? Szef ludowców zarządza ankietę