Ideologia LGBT+ już na dobre wkroczyła do uczelnianych gabinetów i na sale wykładowe. O ile w przeszłości autonomiczne decyzje szkół wyższych w tym zakresie podejmowano na skutek presji homo-aktywistów, dzisiaj do promocji homo-agendy przykłada rękę sam rząd. Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa wyższego opublikowało rekomendacje dotyczące promowania na uczelniach odwróconej moralności i transseksualizmu.
W Ministerstwie Nauki i Szkolnictwa Wyższego zorganizowano w poniedziałek spotkanie poświęcone promocji homo-agendy na uczelniach. Podczas konferencji w sali oprócz flagi Polski i Unii Europejskiej pojawiła się również… tęczowa flaga.
Rewolucję obyczajową w systemie oświaty wprowadza się pod pretekstem walki z nierównością i dyskryminacją.”Jedną z misji resortu nauki jest zapewnienie, by uczelnie były miejscem bezpiecznego rozwoju. Aby tak się stało, musi być to przestrzeń wolna od dyskryminacji” – zaznaczyła podczas spotkania wiceminister nauki Karolina Zioło-Pużuk.
Wesprzyj nas już teraz!
Jedną z propozycji MNiSW jest wprowadzenie fakultatywnych wariantów feminatywów do ustawy o Polskiej Akademii Nauk oraz w ustawie „Prawo o szkolnictwie wyższym i nauce”. Zmiany sprawią, że kobiety na odpowiednich stanowiskach będą oficjalnie mogły być określane jako „rektorki”, „dziekanki’ czy „profesorki”.
Obecni podczas konferencji członkowie Akademickiej Sieci Bezpieczeństwa i Równości (ASBiR) przekonywali, że kwestie bezpieczeństwa i dyskryminacji obejmują przede wszystkim język. Chodzi o szantaż emocjonalny sugerujący, że odmowa stosowania wybranych zaimków wobec osób z zaburzeniami tożsamości płciowej, oznacza dyskryminację lub przysparzanie niepotrzebnych cierpień.
Resort popiera m.in. propozycję, aby w ustawie znalazły się zapisy o rzeczniku praw studenta oraz rzeczniku praw pracownika. Do ich zadań należałoby m.in. „zajmowanie się przypadkami dyskryminacji (…) ze szczególnym uwzględnieniem przeciwdziałania misgenderingowi i deadnamingowi”.
Jesienią na polskich uczelniach powinna pojawić się również nakładka na USOS (Uniwersytecki System Obsługi Studentów), która da możliwość wpisania preferowanego zaimka. Nowe przepisy stwarzają również okazję do zarobku dla homo-organizacji wyspecjalizowanych w prowadzeniu tzw. szkoleń antydyskryminacyjnych. Rekomendacjie obejmują m.in. stworzenie „oferty dostępnych dla wszystkich szkoleń poświęconych tematyce potrzeb osób transpłciowych i niebinarnych”.
Skandaliczne propozycje skomentował w mediach społecznościowych wicemarszałek Sejmu Krzysztof Bosak. W ocenie lidera Konfederacji, rząd tuż po wyborach pokazuje swoją prawidzwą twarz, niosąc na tęczowych sztandarach czołowe postulaty ruchu LGBT+.
„Jeszcze PKW nie zdążyła wręczyć zwycięzcy zaświadczenia o wygraniu wyborów, a rząd już znalazł swoje ukryte w kampanii tęczowe flagi i ponownie rozwija je wysoko! Przedwczoraj na strony rządu wjechały plany związane z kształtowaniem nowej moralności i promowania transów na uniwerkach” – zauważa polityk.
Źródło: gov.pl / X / PAP
PR