11 czerwca 2025

Kraków i Strefa Czystego Transportu: Radni głosują, mieszkańcy protestują [AKTUALIZACJA]

(Fot. MA/PCh24.pl)

AKTUALIZACJA: uchwała o ustanowieniu SCT w KRAKOWIE została przyjęta. 24 za, 12 radnych przeciw. Wkrótce więcej informacji.

Podczas, gdy Rada Miasta Krakowa procedowała uchwałę wprowadzającą Strefę Czystego Transportu, pod magistratem protestowali mieszkańcy, apelując do radnych o nieuleganie „zielonej” ideologii. Krakowanie nie chcą strefy, która dzieli obywateli i ostatecznie uderzy w kieszenie podatników.

Przyszliśmy po raz kolejny zaprotestować przeciwko skrajnie ideologicznej uchwale (…) Mamy bowiem do czynienia z realizacją części Zielonego Ładu, bo Strefa Czystego Transportu jest elementem pakietu, a Kraków ma być królikiem doświadczalnym. Praktycznie na całym terytorium miasta zostanie wprowadzona ta skrajnie ideologiczna strefa. A dlaczego mówię, że skrajnie ideologiczna strefa? A dlatego, że Pan Dyrektor Łukasz Franek, choćby na ostatnim posiedzeniu Komisji Infrastruktury Rady Miasta, nie potrafił powiedzieć ani jakie korzyści osiągniemy tą strefą, to znaczy o ile spadnie emisja tlenku azotu czy tlenku węgla, ani nie potrafił powiedzieć ile nas to wszystkich będzie kosztowało, ani też ile pojazdów nie wjedzie do tej strefy tak zwanego czystego transportu. Proszę Państwa, mamy do czynienia z działaniami na wzór aktywistów ZSMP, którzy nie bacząc na koszty społeczne, wdrażają ten szkodliwy społecznie projekt – mówił Sławomir Skiba z Ruchu Nie Oddamy Miasta.

Wesprzyj nas już teraz!

Jak przypomniał, większość mieszkańców podczas konsultacji społecznych opowiedziała się przeciwko SCT.  – Jaki jest efekt tych konsultacji społecznych? Ponieważ ich wynik nie zgadza się z tą ideologiczną wizją, w związku z tym wylądują w koszu. Nikt nie liczy się z mieszkańcami, a zwłaszcza włodarze miasta Krakowa. Uważają, że należy postępować tak, jakim ich ideologia zielonego absurdu nakazuje – dodał.

Także Grzegorz Legień z Komitetu Społecznego Kraków dla Kierowców wskazywał na marnowanie wysiłku społecznego włożonego w konsultacje. – Przez to, że miasto, Urząd Miasta w sposób lekceważący podszedł do nas, do naszych postulatów, zmarnowano ogromną szansę, jaki był wkład mieszkańców nawet w te projekty. Warto wspomnieć, że w projekcie aktualnym, tym najnowszym dostępnym na stronie Miasta Krakowa, nie zadbano m.in. o zapewnienie dostępu do niepublicznej opieki zdrowotnej osobom mieszkającym poza Krakowem (…) Nie przemyślano, w jaki sposób mieszkańcom Małopolski zapewnić dostęp do prywatnej opieki medycznej, do usług fizjoterapeutów, do usług centrów rehabilitacyjnych. Te wszystkie przypadki nie są w żaden sposób obsłużone w tym nowym projektu – mówił.

A jak przypomniał Zgromadzenie Narodowe we Francji podjęło decyzję o rezygnacji ze Stref Czystego Transportu. Okazało się bowiem, że trudno w jasny sposób powiązać poprawę jakości powietrza z wprowadzeniem SCT.

Z kolei mec. Andrzej Dziurzyński z Fundacji Wolność i Własność punktował błędną narrację, jakoby Krakowianie zwolnienie z SCT nie ponosili jej kosztów. To nieprawda. – Wiele usług w mieście jest świadczonych przez osoby spoza Krakowa. Wiele produktów jest tutaj dostarczanych spoza Krakowa. Wielu pracowników tutaj pracuje i od nich zależy np. funkcjonowanie chociażby elektrociepłowni. I te osoby będą musiały zmieniać swoje auta; początkowo będą mogły płacić za wjazd. Ale te koszty będą przerzucane na Krakowian, którzy będą kupowali produkty, którzy będą korzystali z usług – wskazywał.

Jak przypomniał, wiele z gmin podkrakowskich podjęło uchwały, rezolucje wzywające władze miasta Krakowa do współpracy w celu wypracowania jakiegoś kompromisowego rozwiązania. A głosów sprzeciwu przybywa. I tak np. petycję dostępną na stronie nieoddamymaut.pl, podpisało już blisko dziewięć tysięcy osób mówiąc wyraźne „NIE dla SCT”. w polskich miastach. – I my dzisiaj tę petycję złożymy w Urzędzie Miasta. Natomiast dalej kontynuujemy zbieranie podpisów. Będziemy tę petycję składać do wojewody – dodał.

Obecny na proteście był także Bartłomiej Krzych (Otwarta Wieliczka), który od początku zaangażował się w walkę z krakowską SCT, który podkreślił, że SCT nie działa, a dobrze pokazuje to przykład Warszawy. – To żadna nowoczesność. To dodatkowa biurokracja i utrudnianie ludziom życia. Nowy projekt uchwały SCT w Krakowie zakłada wyższe wymogi niż w starej uchwale oraz wprowadza opłaty od mieszkańców spoza Krakowa. To jest oszustwo i dyskryminacja – mówił. I zapowiedział dalszą walkę z uchwałą na wszystkich możliwych szczeblach. Jak zauważył, jeśli ze względów formalnych konieczne jest wprowadzenie SCT w Krakowie, niech to będzie wersja minimum w ścisłe centrum z wymogami euro 1.

***

Zgodnie z nowym projektem uchwały do SCT w Krakowie wjechałyby:

  • samochody benzynowe spełniające co najmniej normę Euro 4 lub wyprodukowane od 2005 r.
  • samochody z silnikiem Diesla mające co najmniej normę Euro 6 lub wyprodukowane od 2014 r. (od 2012 r. dla ciężarówek i autobusów).

Mieszkańców Krakowa, którzy zakupili samochód przed przyjęciem uchwały o SCT, przepisy o SCT miałyby nie obowiązywać. Obowiązywałyby już jednak wszystkich, którzy kupią samochód po przyjęciu uchwały.

Kierowcy spoza Krakowa, których samochody nie spełniałyby wymogów, mogliby wjechać do miasta po uiszczeniu opłaty – godzinowej lub abonamentu. Temu zapisowi sprzeciwiają się wójtowie i burmistrzowie gmin ościennych, wskazując, że jest to niesprawiedliwe traktowanie osób mieszkających poza Krakowem.  Ich zdaniem zakaz wjazdu objąłby 43 proc. pojazdów zarejestrowanych w powiatach krakowskim i wielickim – to ok. 173 tys. samochodów.

Granicą SCT w Krakowie byłaby czwarta obwodnica, co oznacza, że strefa objęłaby prawie całe miasto, poza peryferiami. 

MA

Fot. MA/PCh24.pl
Fot. MA/PCh24.pl
Fot. MA/PCh24.pl

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(15)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie