„Papież Franciszek promował ideę globalnej bioetyki, integrującej bioetykę z kontekstami, w których żyją ludzie, środowiskiem, czynnikami ekonomicznymi i społecznymi, które wpływają na życie i zdrowie” – przyznał nowy prezes Papieskiej Akademii Życia, ks. Renzo Pegoraro. Jak podkreślił, Franciszek odszedł od podejścia przyświecającemu utworzenie Akademii w 1994 r.
Franciszkowa „globalna bioetyka”, uwzględniająca różne konteksty w obszarze ochrony życia, stanowi w ocenie ks. Pegoraro „podejście odmienne” od tego, które reprezentował św. Jan Paweł II. Tworząc Papieską Akademię Życia w 1994 roku, polski papież pragnął aby zajęła się ówczesną falą ustawodawstwa legalizującego aborcje, szczególnie w krajach Zachodu.
„Papież Franciszek chciał poszerzyć tematykę, która była w centrum uwagi [Akademii]. Aborcja i eutanazją pozostają dwoma wyzwaniami, przed którymi stoi Kościół. Ale istnieją również inne” – tłumaczył kapłan. Do takich kwestii papież Franciszek niewątpliwie zaliczał masową migrację. Przez 12 lat swojego pontyfikatu, niejednokrotnie stawiał ją na równi pod względem etycznym i moralnym z procederem aborcyjnym.
Wesprzyj nas już teraz!
Z tego też powodu, zdaniem wielu komentatorów, Franciszkowi dużo bliżej było do polityków Partii Demokratycznej w USA, którzy co prawda promowali aborcję, ale otwierali granicę dla nielegalnych imigrantów. Mniej sympatii miał za to argentyński papież wobec Republikanów, którzy twardo stali na straży życia poczętego, ale przekonywali o konieczności ograniczenia migracji.
W tym kontekście należy odczytywać również nominację do Papieskiej Akademii Życia włoskiej ekonomiski, prof. Marianny Manzuccato. Związana ze Światowym Forum Ekonomicznym zwolenniczka aborcji, działała na rzecz sprawiedliwości społecznej i poprawy sytuacji ekonomicznej w krajach trzeciego świata.
Prezes Akademii zauważa, że w wielu krajach wprowadzono już ustawodawstwo zezwalające na wspomagane samobójstwo lub eutanazję, a w innych się nad tym obecnie debatuje. W tej sytuacji Akademia będzie nadal kontynuowała swe wysiłki w informowaniu, wspieraniu i upowszechnianiu opieki paliatywnej, której celem jest poprawa jakości życia osób terminalnie chorych. Ks. Pegoraro nie wyjaśnił jednak, czy Akademia będzie otwarcie wyrażać sprzeciw wobec nieetycznego prawa i publicznie zabierać głos w obronie życia od poczęcia do naturalnej śmierci.
Duchowny przyznaje, że choć „krytyka jest nieunikniona w trakcie pracy nad tak delikatnymi i bardzo ważnymi tematami”, to drogę Akademii wyznacza papieskie nauczanie, które jej towarzyszy. „Będziemy kontynuować tę drogę” – zapewnia prałat Pegoraro. Dodaje, że „trzeba prowadzić dialog ze wszystkimi, z cierpliwością i konsekwencją, ale pamiętając o podstawach naszego obywatelskiego współistnienia i o tym, że ludzkie życie wymaga szacunku, ochrony i towarzyszenia, nawet jeśli nie można go wyleczyć”. Akademia jest bowiem „miejscem dyskusji”.
KAI / oprac. PR
Edward Pentin: Kontynuacja w Papieskiej Akademii Życia. Dziedzictwo Paglii przetrwa