17 czerwca 2025

Amerykański ekspert o finansowaniu „lekkomyślnego awanturnictwa” Netanjahu: Trump powinien to zakończyć!

(Fot. Chris Emil Janßen / ddp images / Forum)

Ameryka nie powinna dać się wciągnąć w wojnę na Bliskim Wschodzie. Jest czas, aby temu zapobiec. Prezydent Donald Trump musi powiedzieć Izraelowi, że Stany Zjednoczone nie dadzą im ani grosza, dopóki nie zaprzestaną awanturnictwa – pisze na łamach „The National Interest” William D. Hartung, starszy pracownik naukowy Quincy Institute for Responsible Statecraft, specjalista od przemysłu zbrojeniowego.

„Prezydent Trump nadal może powiedzieć Izraelowi, że Stany Zjednoczone nie dadzą mu ani grosza, dopóki nie zaprzestanie swojego lekkomyślnego awanturnictwa” – zaznacza Hartung.

Jego zdaniem, „niespodziewany atak Izraela na Iran” wyrządził znaczne szkody, nie tylko zabijając irańskich przywódców wojskowych, ale także niszcząc infrastrukturę i pozbawiając życia setki cywilów. Operacja jednak nie była w stanie – i nie będzie, o ile nie włączy się w nią Ameryka – zniszczyć „kluczowych elementów programu nuklearnego Teheranu, w tym podziemnych obiektów, takich jak ten w Fordow”.

Wesprzyj nas już teraz!

Do tego Izraelczycy potrzebują bomb bunkrowych, które mogą im dostarczyć Amerykanie. Żydzi będą także potrzebowali pomocy amerykańskiej w celu uzupełnienia paliwa i zapewnienia logistyki, aby kontynuować naloty na Iran.

Ekspert wskazuje, że wszystkie samoloty bojowe Izraela to systemy dostarczone przez USA, dlatego też Izraelskie Siły Powietrzne będą potrzebować pomocy USA w zakresie dostaw części zamiennych i konserwacji sprzętu.

Autor artykułu zatytułowanego „Don’t Get Dragged Into a War with Iran” (Nie dajmy się wciągnąć w wojnę z Iranem) podkreśla, że „Izrael jest zaangażowany w kampanię bombardowań i sabotażu w Iranie w nadziei na zniszczenie potencjału militarnego” tego państwa. Izraelscy urzędnicy wyrazili również nadzieję, że uda im się doprowadzić do zmiany władzy w Iranie, pozbywając się ortodoksyjnych przywódców islamskich. Jednak, pomimo wielu prób wywołania wewnętrznych zamieszek, do tej pory im się nie udało doprowadzenie do zmiany władzy.

Hartung, wskazując na retorykę premiera Izraela Benjamina Netanjahu nie wyklucza możliwości rozpętania szerszej wojny regionalnej, a Stany Zjednoczone już „ponoszą główną odpowiedzialność za ostatnią wojnę na Bliskim Wschodzie”.

Wynika to z tego, że były głównym dostawcą bomb, pocisków i samolotów wojskowych dla Izraela. Ponadto udzielają za niewielką opłatą ze strony Tel Awiwu – i głównie na koszt amerykańskich podatników – innych ważnych aktywów potrzebnych do prowadzenia wojny. Waszyngton bronił także Izraela na forum międzynarodowym i zezwolił na wykorzystanie swojej broni do „masowych rzezi, przy niewielkich lub żadnych konsekwencjach dla Jerozolimy”.

„Być może najbardziej niebezpiecznym trendem w stosunkach USA-Izrael w tej chwili jest to, że Waszyngton wielokrotnie obiecywał wspierać Izrael, kiedykolwiek ten rozszerzał swoje cele militarne, nawet gdy urzędnicy amerykańscy odradzali Izraelowi decyzję o rozszerzeniu wojny” – zaznacza ekspert. Jego zdaniem, „zarówno administracja Bidena, jak i Trumpa zasadniczo umożliwiły eskalację konfliktu izraelskiego, pozwalając rządowi Benjamina Netanjahu robić w Gazie, co chciał, bez żadnej odpowiedzialności i bez żadnej sensownej odpowiedzi poza retoryką”. Przywódca Izraela i tak ją ignorował, odpowiadając za anihilację życia dziesiątek tysięcy osób w wyniku izraelskich nalotów i operacji naziemnych w Gazie, w tym ataków na szpitale, pracowników pomocy humanitarnej i przesiedleńców starających się o dostęp do pomocy żywnościowej.

Ekspert nie waha się przywołać także raportu „Costs of War Project” realizowanego na Uniwersytecie Browna, który pokazuje, że „oprócz dziesiątek tysięcy bezpośrednich zgonów spowodowanych izraelskimi atakami na Gazę, ponad 62 tys. osób zmarło z głodu. Dlatego niezależne organizacje praw człowieka, eksperci akademiccy i urzędnicy ONZ oświadczyli, że działania Izraela w Gazie są wyrazem ludobójstwa”.

Hartung wzywa władze w Waszyngtonie do wytyczenia nowego kursu na Bliskim Wschodzie. Trump powinien powiedzieć Netanjahu, że Stany Zjednoczone nie udzielą już pomocy Izraelowi, nie dadzą ani grosza, ani więcej broni czy części zamiennych, chyba że rząd Izraela zaprzestanie rozszerzania niebezpiecznych działań militarnych w regionie. Ekspert sugeruje przy tym, że stanowcze postawienie się Trumpa rządowi w Tel Awiwie nie odbędzie się bez silnej presji społecznej.

„Oficjalne banały Waszyngtonu o staniu po stronie Izraela, nawet gdy rząd Netanjahu wspina się na nowe szczyty lekkomyślności, muszą się skończyć. Czas opracować politykę, która zmniejszy prawdopodobieństwo wojny na Bliskim Wschodzie, zamiast podsycać płomienie konfliktu. Na początek oznacza to przeciwstawienie się rządowi Netanjahu, zamiast pozwolić mu decydować o zaangażowaniu wojskowym USA w regionie” – konkluduje William Hartung, którego książka – napisana wraz z Benem Freemą – pod tytułem „The Trillion Dollar War Machine” (Maszyna wojenna warta bilion dolarów) ma się wkrótce ukazać.

Źródło: nationalinterest.com

AS

 

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij

Udostępnij przez

Cel na 2025 rok

Zatrzymaj ideologiczną rewolucję. Twoje wsparcie to głos za Polską chrześcijańską!

mamy: 237 015 zł cel: 500 000 zł
47%
wybierz kwotę:
Wspieram