Chrześcijanie nie muszą „walczyć” o prawo do procesji, ponieważ nie domagają się w niej zmiany porządku społecznego czy obyczajów – lecz wyrażają wiarę i modlą się za wszystkich, także za tych, którzy nie wierzą. Natomiast jeśli jakikolwiek marsz – niezależnie od poglądów jego uczestników – wzbudza kontrowersje przez sposób przekazu, prowokację czy agresję wobec innych wartości, napotyka na opór społeczny – mówi o. Mateusz Szerszeń CSMA, michalita, kierownik duchowy, pisarz, rekolekcjonista i redaktor naczelny dwumiesięcznika „Któż jak Bóg”.
Proszę Księdza, to nie przypadek, że właśnie w czwartek obchodzimy Uroczystość Bożego Ciała?
Zgadza się, to nie przypadek. Czwartek to dzień, w którym Jezus ustanowił Eucharystię podczas Ostatniej Wieczerzy. Uroczystość Bożego Ciała przenosi nas duchowo właśnie do tamtego wydarzenia – do Wieczernika. To dzień, w którym Kościół publicznie wyznaje wiarę w realną obecność Jezusa w Eucharystii. Czwartek po niedzieli Trójcy Świętej to zatem idealny moment, by uczcić tę Tajemnicę – dziękując Bogu za dar Jego obecności pośród nas.
Wesprzyj nas już teraz!
Jak świętować w Boże Ciało?
Najważniejsze jest uczestnictwo we Mszy Świętej, bo to właśnie tam Jezus daje nam siebie – żywego, prawdziwego, ukrytego w Chlebie. Drugim elementem jest udział w procesji, który staje się świadectwem naszej wiary. Ale Boże Ciało można świętować także przez ciszę adoracji, osobistą modlitwę, dziękczynienie – nie tylko tego jednego dnia. Dobrze, jeśli to święto nie kończy się na „byciu na procesji”, ale prowadzi do większej miłości do Eucharystii na co dzień.
Do czego powinna nas zachęcić Uroczystość Bożego Ciała?
Boże Ciało to zaproszenie do odnowienia naszej relacji z Jezusem obecnym w Eucharystii. Do częstszego uczestnictwa we Mszy Świętej, do adoracji, do większego szacunku wobec Najświętszego Sakramentu. To także czas, by zapytać samych siebie: czy wierzę, że Jezus naprawdę żyje w Chlebie eucharystycznym? Czy idąc w procesji, niosę Go nie tylko na ulicach miasta, ale i w sercu, do mojego domu, pracy, codzienności?
Jaki jest cel procesji Bożego Ciała? Jak przeżyć ją właściwie – nie jako spacer?
Procesja to publiczne wyznanie wiary. Idziemy z Jezusem, który pragnie przejść przez nasze ulice, pobłogosławić nasze domy, miasto, całą rzeczywistość. Ale procesja nie jest spacerem, ani pokazem tradycji – to modlitwa w drodze. Warto przeżyć ją w skupieniu, śpiewając, słuchając Słowa Bożego przy ołtarzach, a przede wszystkim – z sercem otwartym na Boga. Wtedy ten „marsz eucharystyczny” stanie się rzeczywiście drogą ku Niebu.
Dlaczego cztery ołtarze, a nie sześć czy osiem? W Boże Ciało trzeba iść na procesję?
Tradycja czterech ołtarzy symbolizuje cztery Ewangelie – cztery strony świata, do których Jezus pragnie dotrzeć. To też znak, że Chrystus chce być obecny wszędzie, w całym świecie. Udział w procesji nie jest obowiązkowy pod grzechem, ale jest pięknym wyrazem naszej wiary. Jeśli ktoś nie może w niej uczestniczyć – np. ze względów zdrowotnych – nie popełnia grzechu. Natomiast udział we Mszy Świętej tego dnia jest obowiązkowy.
Skąd płynie inspiracja do rozważań przy ołtarzach? Teoretycznie nie powinno być tak, że podczas każdej procesji jest czytane to samo?
Zgodnie z tradycją liturgiczną Kościoła, podczas procesji Bożego Ciała przy czterech ołtarzach czytane są fragmenty Ewangelii, które odnoszą się do tajemnicy Eucharystii. Są to zawsze te same teksty, ustalone przez liturgię i zawarte w rytuale procesji. Ich stałość podkreśla niezmienność i centralność Eucharystii w wierze Kościoła. Wśród tych fragmentów znajdują się m.in. opis rozmnożenia chleba, ustanowienie Eucharystii, spotkanie z uczniami w Emaus oraz zapowiedź Chleba Życia.
Choć czytania te są niezmienne, przy ołtarzach często głoszone są także krótkie rozważania, które nie należą do samej liturgii, lecz mają charakter duszpasterski. Ich celem jest głębsze wprowadzenie wiernych w tajemnicę Eucharystii i ukazanie jej znaczenia w codziennym życiu. Inspiracją do tych rozważań są nie tylko fragmenty Ewangelii, ale również aktualne potrzeby wspólnoty, nauczanie Kościoła, wydarzenia społeczne czy temat roku duszpasterskiego.
Dlatego choć same czytania pozostają co roku takie same, rozważania mogą się różnić – dostosowane do ducha czasu, wrażliwości wiernych i rozeznania duszpasterzy. To połączenie stałości słowa Bożego i żywego głosu Kościoła sprawia, że procesja Bożego Ciała jest jednocześnie zakorzeniona w Tradycji i otwarta na teraźniejszość.
Oktawa Bożego Ciała – chociaż formalnie nie istnieje, to w naszym kraju jest obchodzona. Dlaczego?
To piękny przykład duchowego bogactwa tradycji Kościoła w Polsce. Chociaż po reformie liturgicznej Oktawa nie jest już obowiązkowa w całym Kościele, w Polsce wciąż żyje i ma głębokie znaczenie. Codzienne procesje, śpiewy, błogosławieństwa – to sposób, by przez osiem dni trwać przy Jezusie i pogłębiać tajemnicę Jego obecności. Warto ten czas wykorzystać jako duchowe rekolekcje eucharystyczne.
My – chrześcijanie, bierzemy udział w procesji Bożego Ciała. Ci, którzy biorą udział w różnego rodzaju innych marszach, jak np LGBT, pytają dlaczego katolicy mają prawo organizować procesje i marsze, podczas gdy oni o to prawo muszą „walczyć”?
Procesje religijne, takie jak uroczystość Bożego Ciała, mają w Polsce wielowiekową tradycję i są głęboko zakorzenione w kulturze, historii i tożsamości narodowej. Dla chrześcijan uczestnictwo w procesji jest publicznym wyznaniem wiary, aktem miłości do Boga obecnego w Eucharystii i świadectwem duchowej jedności wspólnoty. Procesje te odbywają się legalnie, na podstawie wolności religii gwarantowanej przez Konstytucję, a ich charakter jest modlitewny, pokojowy i skupiony na wartościach duchowych.
Środowiska, które organizują inne marsze – jak np. środowiska LGBT – również powołują się na wolność wyrażania poglądów i organizowania zgromadzeń. Różnica polega na tym, że w społeczeństwie wiele osób ma zastrzeżenia nie do samego prawa do marszu, ale do treści i formy, jakie niektóre z tych manifestacji przybierają. Nie chodzi o odmawianie nikomu godności czy praw obywatelskich, lecz o pytanie: co, w jaki sposób i w jakim duchu jest głoszone w przestrzeni publicznej?
Chrześcijanie nie muszą „walczyć” o prawo do procesji, ponieważ nie domagają się w niej zmiany porządku społecznego czy obyczajów – lecz wyrażają wiarę i modlą się za wszystkich, także za tych, którzy nie wierzą. Natomiast jeśli jakikolwiek marsz – niezależnie od poglądów jego uczestników – wzbudza kontrowersje przez sposób przekazu, prowokację czy agresję wobec innych wartości, napotyka na opór społeczny.
Wolność zgromadzeń jest prawem wszystkich obywateli – i powinna być szanowana. Ale wolność nie oznacza dowolności. Dlatego każda forma publicznego manifestowania przekonań – zarówno religijnych, jak i ideologicznych – powinna być przeżywana z szacunkiem dla innych ludzi, dla dobra wspólnego i pokoju społecznego.
Proszę rozwiać wątpliwości – nieuczestniczenie we Mszy św. w Boże Ciało jest grzechem?
Tak – Uroczystość Bożego Ciała to święto nakazane, czyli takie, w które każdy katolik zobowiązany jest uczestniczyć we Mszy Świętej. Świadome i dobrowolne opuszczenie Mszy bez ważnej przyczyny (np. choroba) jest grzechem ciężkim. Procesja nie zastępuje Eucharystii – to dodatek, piękny znak wiary. Ale centrum świętowania to zawsze Msza Święta, bo to w niej Jezus staje się dla nas Chlebem życia.
Rozmawiała Marta Dybińska