21 czerwca 2025

„Szatan nie wyklucza”. Straszliwa prawda o „ojcu kłamstwa”

(fot. Pixabay)

Podczas warszawskiego marszu środowisk LGBTQ swoją obecność zaznaczyła grupa satanistów. Ich hasłem było – szatan nie wyklucza. I to prawda. Straszna prawda, gdyż diabeł bardzo chętnie przyjmuje i akceptuje wszystkich tych, którzy chętnie do niego przychodzą – zauważa Piotr Podlecki na kanale Przymierze z Maryją TV.

Szatan jest ojcem kłamstwa. Jest kłamcą i zabójcą. Od początku. Jest takie stare, mądre powiedzenie, że diabeł kłamie nawet jak mówi prawdę. Na czym to polega? Chodzi o to, że prawda, rozumiana w sposób ontologiczny, to jest prawda, która pochodzi od Boga. Prawda zawsze idzie w parze z miłością. Prawda, rozumiana jako pewien konstrukt logiczny, może być bardzo niebezpieczna i zwodnicza, jeżeli nie idzie w parze z miłością – zauważył Piotr Podlecki.

Autor podcastu powołał się na przykład absurdalnego myślenia: Im więcej piję, tym bardziej trzęsie mi się ręka. Im bardziej trzęsie mi się ręka, tym więcej wylewam. Im więcej wylewam, tym mniej piję. – Z tego wniosek, że im więcej piję, tym mniej piję. Wydawałoby się, że tego typu konstrukty są tylko zabawą intelektualną, ale trzeba pamiętać o tym, że tak zwana sama prawda, czyli zgodność teorii z rzeczywistością, może być okrutna – zauważył.

Wesprzyj nas już teraz!

Wracając do tematu szatana Piotr Podlecki przypomniał, że szatan to jest ten, który oskarża. – W starożytnym hebrajskim był to nawet adwokat. Natomiast szatan jako ten, który wskazuje cudze zło, w domyśle ukrywając nasze własne, niszczy to, co jest istotą natury człowieka – dodał.

Ile małżeństw popadło w kryzysy tylko dlatego, że zamiast przyjmować pokornie prawdę na swój temat, to uderzamy w innych oskarżając ich rzekomą prawdą. Skąd wiemy, że rzekomą? No bo często jest tak, że nie znamy intencji, nie znamy serca drugiego człowieka – zauważył

Jak przypomniał, diabeł, to jest ten, który dzieli, ten, który rozdziera. Bowiem ten sam diabeł, który najpierw oskarża, który najpierw zasłania nam oczy na nasze własne zło, a wskazuje wyraźnie cudze zło, jak w tej przypowieści o drzazdze i belce w oku, on później doprowadza, czy z tego powodu doprowadza do rozdarcia. Rozdarcia miłości. Czasami rozdarcia prawdy.

Dzisiaj powszechnie podczas takich marszów akcentuje się słowo tolerancja. Co to znaczy tolerancja? Znów jak sięgniemy do klasycznego dzieła o tolerancji, Johna Locke’a, no to dowiemy się, że jest to spolegliwe tolerowanie, czyli przyjmowanie, znoszenie przede wszystkim cudzych przywar (…) Niestety w dzisiejszych mediach, w dzisiejszym świecie, słowo tolerancja rozumiane jest jako nie znoszenie, ale akceptowanie, a nawet afirmowanie cudzego zła. Czyli jeżeli staję głośno na rogu ulicy i mówię że dzieci zabijać nie wolno, modlę się, demonstruję, kto zdecyduje, to nie można powiedzieć, że ten ktoś jest nietolerancyjny. On się nie zgadza na zło – podkreślił.

Jak dodał, nietolerancyjny byłby ktoś, kto w imię miłości i z powodu dobra nie chce przyjąć cudzej uciążliwości. Ale to nie znaczy, że ta uciążliwość czy odmienność musi być przeze mnie akceptowana, albo na przykład przyjmowana jako zaleta.

Tymczasem wszystkie te marsze „tolerancji”, marsze de facto pychy (pride) mówią nam: „my nasze zło obnosimy wokół i jesteście zmuszeni do tego, by to zło nie tylko znosić, ale też akceptować jako dobro”.

Na to zgody być nie może!

Więcej w PzM TV

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij

Udostępnij przez

Cel na 2025 rok

Zatrzymaj ideologiczną rewolucję. Twoje wsparcie to głos za Polską chrześcijańską!

mamy: 237 015 zł cel: 500 000 zł
47%
wybierz kwotę:
Wspieram