W Parku Zaczarowanej Dorożki w Krakowie doszło do szokującego incydentu. 37-letni Ukrainiec kopnął w twarz 11-letniego polskiego chłopca, który w następstwie ciosu stracił przytomność. Policja zatrzymała sprawcę, a prokurator postawił mu zarzuty.
Niebezpieczeństwo utraty życia oraz spowodowanie uszczerbku na zdrowiu – to zarzuty, które usłyszał 37-letni Ukrainiec, po tym jak zaatakował 11-letnie dziecko. Do szokującego zdarzenia doszło na popularnym placu zabaw w Krakowie, gdzie Ukrainiec przebywał ze swoim dzieckiem. W tym samym miejscu czas ze swoim ojcem spędzał młody chłopiec – Polak, który stał się ofiarą napaści Ukraińca.
Cios wyprowadzony przez przybysza z Ukrainy był bardzo bolesny i dotkliwy w skutkach. Chłopiec stracił bowiem przytomność i potrzebna była interwencja służb medycznych. 11-latek trafił do jednego z krakowskich szpitali. Ojciec poszkodowanego zadzwonił po policję, która zatrzymała sprawcę zdarzenia. Ukrainiec tłumaczył się, że chłopiec rzekomo jako pierwszy popchnął jego syna, dlatego zareagował tak brutalnie.
Wesprzyj nas już teraz!
Jak czytamy na rmf24.pl, sprawca zdarzenia usłyszał od prokuratury zarzuty, ale nie został aresztowany. Oficer prasowy policji poinformował, że sprawca zdarzenia to dobrze zbudowany mężczyzna. Z kolei chłopiec po otrzymaniu ciosu, w momencie upadku na ziemię, uderzył głową w ławkę.
Sprawę komentuje na portalu Facebook wicemarszałek sejmu Krzysztof Bosak. „37-letni Ukrainiec zajmujący się swoim dzieckiem na placu zabaw w Parku Zaczarowanej Dorożki w Krakowie kopnął w twarz polskiego chłopca tak mocno, że ten stracił przytomność i trafił do szpitala. (…) Przypominam, że na mocy praw wprowadzonych przez układ PiS-PO-PSL-Lewica-PL2050-PAD nadal każdy człowiek z paszportem z Ukrainy ma wszystkie przywileje należne polskim obywatelom i pierwszeństwo w dostępie do niektórych usług” – wskazał lider Konfederacji.
„Jesteśmy jedynym państwem na świecie, które prowadzi tak głupią politykę” – dodał wicemarszałek Sejmu.
Źródło: rmf24.pl, facebook.com
WMa