Unijna oberkomisarz Ursula von der Leyen może mieć kłopoty po wniosku o wotum nieufności dla niej, w związku z aferą zakupu za olbrzymie sumy preparatów reklamowanych jako szczepionki. Lista zarzutów jest dłuższa.
„Wniosek został złożony przez eurodeputowanego Gheorghe Piperea z rumuńskiej partii AUR, który zebrał wymaganą liczbę podpisów, aby rozpocząć procedurę dotyczącą głosowania. Sprawa ma teraz trafić do liderów grup parlamentarnych podczas ich posiedzenia w dniu 2 lipca, a następnie poddana głosowaniu na posiedzeniu plenarnym w Strasburgu między 7 i 10 lipca: – informuje portal Do Rzeczy.
Wesprzyj nas już teraz!
Skuteczny wniosek o głosowanie w sprawie wotum nieufności dla przewodniczącej Komisji Europejskiej wymaga zebrania 72 podpisów. To w praktyce co dziesiąty deputowany.
Wniosek Rumuna poparli przedstawiciele klubów: Europejscy Konserwatyści i Reformatorzy, Patrioci za Europą oraz Europa Suwerennych Narodów. W gronie krytyków niemieckiej komisarz znaleźli się nawet członkowie jej macierzystego ugrupowania EPL.
„Gheorghe Piperea argumentując swój wniosek wskazał na tzw. Pfizergate, bezprawną ingerencję w wybory krajowe poprzez stronniczą cenzurę mediów społecznościowych za pośrednictwem DSA; oraz na niewłaściwe zastosowanie klauzuli nadzwyczajnej w celu ominięcia Parlamentu i przyspieszenia realizacji wspólnego programu zbrojeniowego opartego na pożyczkach o wartości 150 miliardów euro – „SAFE” – w związku z którym Parlament pozywa Komisję przed Trybunałem Sprawiedliwości UE” – czytamy w informacji.
Aby wniosek był skuteczny, w decydującym głosowaniu musi podnieść rękę co najmniej 361 europosłów.
Źródło: Do Rzeczy.pl
RoM