Podczas kongresu Prawa i Sprawiedliwości prezes formacji Jarosław Kaczyński mówił o powodach, które jego zdaniem przyczyniły się do spadku poparcia i wyborczej porażki w 2023 roku. Polityk wymienił wśród nich ograniczający dzieciobójstwo wyrok Trybunału Konstytucyjnego.
W sobotę przed godz. 13 w Przysusze (Mazowieckie) rozpoczął się VII Kongres Prawa i Sprawiedliwości. Delegaci mają wybrać m.in. prezesa ugrupowania, ponadto ma dojść do przebudowania i otwarcia decyzyjnych gremiów partii na polityków młodej generacji.
Podczas swojego wystąpienia obecny prezes PiS Jarosław Kaczyński podkreślił, że należy odpowiedzieć na pytanie, dlaczego PiS nie zdołał utrzymać „tak silnego mandatu” po 2020 r. Według niego, na świecie pojawił się „nowy czynnik, zupełnie niespodziewany – pandemia COVID-19”. Ocenił, że rząd b. premiera Mateusza Morawieckiego przygotował „zrównoważony budżet, ale to się nie mogło udać, bo były ogromne dodatkowe wydatki”, m.in na służbę zdrowia.
Wesprzyj nas już teraz!
Jak mówił Kaczyński „były pewne nadużycia z lasami czy z kościołami – ja też jako katolik tak sądzę – ale generalnie były konieczne”. Jego zdaniem „pewna część społeczeństwa traktowała to jako ograniczenie ich wolności”, co – jak dodał – było istotnym powodem spadku poparcia PiS.
Jako kolejny powód szef Prawa i Sprawiedliwości wymienił decyzję Trybunału Konstytucyjnego ws. aborcji. Ocenił, że wyrok TK był „nie tylko zgodny z zasadami, które wyznaje ogromna większość z nas, ochrony życia, zasadami, które wynikają z naszej wiary katolickiej, ale także zgodny z Konstytucją”. Mimo to wywołał „poważny kryzys, potężny atak medialny, znaczne zaostrzenie i wulgaryzację tego ataku” przez „szczególnie młodszą część kobiet i różnego rodzaju młodzież”.
Kaczyński podkreślił, że kolejnym kryzysem była wojna hybrydowa, czyli szturm migrantów na polsko-białoruską granicę. Wskazał też na późniejszy atak Rosji na Ukrainę. Zapewniał, że rząd PiS działał w tej sprawie w sposób zdecydowany. Wymienił dostawy broni na Ukrainę i działania międzynarodowe. Zaznaczył, że później stosunki miedzy polską a Ukrainą się pogorszyły, ale nie z winy Polski. Tłumaczył, że Polska musiała bronić naszego rolnictwa i godnych pochówków m.in. na Wołyniu.
Wśród wydarzeń, które spowodowały spadek poparcia dla PiS wymienił też inflację, a także aferę wizową.
(PAP)/oprac. FA
Co to jest „kompromis obyczajowy”? I z kim? Szokujące słowa Jarosława Kaczyńskiego o aborcji