Egon Olsen zawsze do tego sejfu (…) się włamywał i wydobywał stamtąd czerwoną walizeczkę, czy co tam miało być. I potem się zaczynało, że plan na skok był przemyślany, ale co potem – jak uciec i co zrobić, żeby tę walizeczkę zachować – to już nie bardzo – przypomniał Rafał Ziemkiewicz, porównując do popularnej komedii próby torpedowania zaprzysiężenia Karola Nawrockiego.
Publicysta „DoRzeczy” w komentarzu na swoim kanale YouTube zauważa, że Donald Tusk wciąż nie opublikował w Monitorze Polskim zarządzenia o zwołaniu Zgromadzenia Narodowego, podczas którego odbędzie się zaprzysiężenie prezydenta-elekta Karola Nawrockiego. Dla autora „Polactwa” jest to sygnał, że premier wciąż nie pogodził się z ostateczną porażką.
– Może liczyć na to, że w najbliższym posiedzeniu (…) złoży wniosek o zmianę marszałka Sejmu i wybierze sobie swojego marszałka Sejmu. Bo może być ktokolwiek, pani Leszczyna, pan Szczerba, pani Wiśniewska, albo Giertych, albo jakiś Bezzębaczyński, w każdym razie znajdzie sobie kogoś takiego, kto posłusznie wykona tę operację zamachu stanu i odwoła nieopublikowane jeszcze zarządzenie Hołowni o zwołaniu zgromadzenia narodowego – sugeruje Ziemkiewicz.
Wesprzyj nas już teraz!
Ewentualnie, jak miały doradzać Tuskowi autorytety prawnicze pokroju prof. Zolla, nowy marszałek otworzy Zgromadzenie i natychmiast ogłosi bezterminową przerwę „pod pretekstem jakimkolwiek bądź”.
– Porównanie z Gangiem Olsena nie jest porównaniem powierzchownym (…) Oczywiście Gang Olsena był sympatyczny w przeciwieństwie do sitwy obecnie rządzącej, ale kto z Państwa pamięta te filmiki, to pamięta też, że Gang Olsena odnosił sukcesy, tylko nie potrafił ich, mówiąc językiem dziś modnym, dowieźć – wytłumaczył publicysta.
– Egon Olsen zawsze do tego sejfu (…) się włamywał i wydobywał stamtąd czerwoną walizeczkę, czy co tam miało być. I potem się zaczynało, że plan na skok był przemyślany, ale co potem – jak uciec i co zrobić, żeby tę walizeczkę zachować – to już nie bardzo – dodał.
W ocenie Ziemkiewicza również Adam Bodnar, „żyje troszkę poza czasem i przestrzenią”. – Adam Bodnar zgłosił teraz, żeby podtrzymać pozory, że wybory były pełne niejasności, że coś tu jest nie tak, że on musi prokuratorów wysyłać do liczenia głosów. Złożył jeszcze doniesienie do Sądu Najwyższego na prezes Manowską, że mu nie pozwoliła tych nieprawidłowości rzekomych zbadać, więc cały czas następuje produkowanie newsów dla wariatów zupełnie protuskowych, żeby im podtrzymać ich w przekonaniu, że tam faktycznie jeszcze coś jest – ocenił publicysta.
Rafał Ziemkiewicz zauważa, że rządu Donalda Tuska nie ocali nawet zapowiadana rekonstrukcja. Pisarz przypomniał sondaż, w którym 60 proc. „nie wierzy, że jakakolwiek rekonstrukcja coś zmieni”.
Ale nawet przeprowadzony z sukcesem zamach stanu, w ocenie publicysty nie ocali Tuska. – Czy Amerykanie by zaakceptowali taki numer, że w Polsce zamiast prezydenta wybranego przez naród, jego funkcję pełni (…) ktoś na ostatnią chwilę zrobiony marszałkiem Sejmu? Czy opinia profesora Zolla i innych „profesorów na telefon” by przekonała nawet Unię Europejską do tego? – wątpi.
Rafał Ziemkiewicz tłumaczy swoje przewidywania przekonaniem, że dotychczasowi protektorzy Tuska „ewidentnie stracili do niego cierpliwość”. Przede wszystkim z tego powodu, że czują się przez niego oszukani.
– Tyle im naopowiadał, a teraz widzą, że po półtora roku Donald niczego nie dowiózł. Żadnych afer, które miały dobić PiS nie znalazł. A tam gdzie coś próbowali znaleźć, okazało się, że były metody dręczenia ludzi w aresztach wydobywczych, próby wydobywania zeznań na siłę (…) ostatecznie Platforma przegrywa [wybory prezydenckie – red.] – podkreślił.
– PiS ani myśli zniknąć, a jeszcze za nim wyrosła Konfederacja, coraz większa, już bardzo antyunijna a jeszcze za nimi jest straszliwy Braun. I czy się dziwicie Państwo, że się wkurzyli? – sugeruje publicysta, zastanawiając się nad dalszymi działaniami obozu brukselskiego.
– To jest osobna rozmowa bo myślę, że nie zamierzają Polski odpuszczać, natomiast na pewno wiedzą, że Tuskiem już tego nie ugrają może szukają jakiegoś następcy – konkluduje.
Źródło: YouTube / Rafał Ziemkiewicz
PR