Ordynariusz Ratyzbony bp Rudolf Voderholzer broni zaangażowania biskupów w sprawy publiczne. Hierarchowie Kościoła katolickiego muszą zabierać głos w kluczowych kwestiach, podkreśla.
Przez Niemcy przetoczyła się w ostatnich tygodniach debata o nominacjach do Trybunału Konstytucyjnego. Socjaldemokratyczna SPD wskazała sędzię Frauke Brosius-Gersdorf, która popiera legalizację zabijania dzieci poczętych (tzw. aborcja) i uważa, że takie dzieci nie powinny przed urodzeniem cieszyć się pełną ochroną prawną. Nominacja została skrytykowana przez wielu konserwatystów. Głos zabrało także kilku biskupów, w tym ordynariusze Ratyzbony i Pasawy, Rudolf Voderholzer i Stefan Oster. Wypowiedzieli się we wspólnym stanowisku, sprzeciwiając się nominowaniu do Trybunału Konstytucyjnego osoby, która w ich ocenie nie respektuje konstytucyjnej zasady ochrony życia.
Biskupi zostali przez to skrytykowani przez część uczestników życia publicznego. Niektórzy negatywnie ocenili ton ich argumentów, inni uznali, że nie powinni w ogóle komentować takich decyzji politycznych jak nominacje sędziowskie.
Wesprzyj nas już teraz!
Z tym kategorycznie nie zgadza się biskup Rudolf Voderholzer. Według hierarchy nie można pozwolić na to, aby do Trybunału Konstytucyjnego trafiła osoba podważająca prawną ochronę życia od poczęcia, bez przeprowadzenia jakiejkolwiek wcześniejszej debaty.
– Kto unika takiej debaty, nie jest przyjacielem demokracji – powiedział. Jak podkreślił biskup, razem z biskupem Osterem chciał wskazać na problem związany z graudalizacją godności człowieka i ochrony życia ludzkiego.
– „Godność człowieka” nie jest pojęciem prawnym, ale filozoficznych; należy do fundamentów, na których oparte jest wolnościowy porządek demokratycznego społeczeństwa – wskazał biskup. Odwołał się tu do niemieckiej filozofii.
– Dla Immanuela Kanta było oczywiste, że osoba ludzka jest celem samym w sobie, który nie może zostać podporządkowany jakiemukolwiek innemu interesowi ani też mu poświęcony. Perspektywa chrześcijańska zgadza się z tym poglądem i uzasadnia go odwołując się do stworzenia człowieka na obraz Boży – wskazał.
Dlatego właśnie wprowadzenie do Trybunału Konstytucyjnego sędzi, która chce ujmować godność człowieka nie filozoficznie, ale jurydycznie, od strony pozytywizmu prawnego, jest niezwykle brzemienną w skutki decyzją; chodzi o same podstawy funkcjonowania społeczeństwa.
Źródło: Die Tagespost
Pach