W czasie kampanii prezydenckiej Karol Nawrocki obiecywał referendum w sprawie wymiaru sprawiedliwości, a 29 lipca jego przyszły rzecznik zapowiedział, że pytania referendalne są już „wstępnie przygotowane”. Jednak do zarządzenia ogólnopolskiego referendum, przyszły prezydent będzie potrzebował zgody Senatu.
Jedną z obietnic Karola Nawrockiego w czasie kampanii wyborczej było uporządkowanie chaosu w polskim wymiarze sprawiedliwości. Społeczeństwo jest bowiem podzielone na tych, którzy uznają sędziów mianowanych przez prezydenta Andrzeja Dudę i na tych, którzy ważność takich nominacji odrzucają. Uporządkowania wymaga też prokuratura.
W pierwszej kolejności prezydent-elekt chciałby wprowadzić porządek na drodze dialogu. To jednak wymaga od rządu i parlamentu przygotowania „rozwiązań prawnych, nad którymi będzie toczyła się dyskusja”. Jednak jeśli próba osiągnięcia porozumienia z rządem i parlamentem okaże się bezskuteczna, przyszła głowa państwa chce oddać głos obywatelom – w ogólnopolskim referendum.
Wesprzyj nas już teraz!
– Jeśli politycy sobie z tym nie poradzą to, tak jak zapowiadałem w kampanii wyborczej, zwrócę się z wnioskiem do polskiego Senatu o narodowe referendum w kwestii polskiego wymiaru sprawiedliwości – powiedział Nawrocki 21 lipca na antenie Radia Maryja i TV Trwam.
Tydzień później jego przyszły rzecznik Rafał Leśkiewicz ogłosił, że na wypadek braku osiągnięcia porozumienia z rządem i parlamentem, pytania referendalne są już „wstępnie przygotowane”. – Na tym etapie nie będziemy jeszcze rozmawiali na temat pytań, które się pojawią w referendum. One są już przygotowane wstępnie przez otoczenie prezydenta – powiedział.
Źródło: interia.pl
AF
„Naprawdę kocha Polaków. Będzie świetnym prezydentem”. Donald Trump pochwalił Karola Nawrockiego