8 sierpnia 2025

Byle nie urazić migrantów. Groteskowa akcja paryskiej policji

(pixabay.com)

Turyści odwiedzający francuską stolicę muszą się od dawna stykać ze zjawiskiem nielegalnego handlu ulicznego, polegającego na wciskaniu im, czasami niemal siłowo, pamiątek. Tak dzieje się niemal we wszystkich miejscach turystycznych. Paryska policja postanowiła działać nietuzinkowo i z polityczną poprawnością. Skończyło się na grotesce.

Sprzedawcami są migranci, często bez prawa pobytu, najczęściej Afrykanie, dla których sprzedawanie parasolek, widokówek, latawców, czy plastikowych wież Eiffela, to jedyny sposób zarobkowania. Jest zresztą taniej, niż w okolicznych sklepikach, które sprzedają taki sam towar pochodzący na ogół z Chin, ale już płacą podatki.

To duży biznes, ale zarabiają na tym hurtownicy. Atrybutem takiego domokrążcy są sprawne nogi, bo na widok policji trzeba szybko uciekać. Funkcjonariusze podchodzą zresztą do swoich obowiązków przeganiania handlarzy niezbyt sumiennie, bo jest to „walka z wiatrakami”. Spisanie delikwenta i wręczenie mu mandatu, czy nawet rekwizycja towaru, niczego nie zmieniają. Mandaty są nieściągalne, a osobnik wraca do handlu zaraz po odejściu patrolu.

Wesprzyj nas już teraz!

Prefektura policji postanowiła zaatakować nielegalny biznes w inny sposób i ostrzec przed takimi handlarzami pamiątek turystów. Zrobili to jednak w tak „poprawny politycznie” sposób, że stali się obiektem kpin w internecie, a całą akcję uznano za „czystą groteskę”.

Poszło o plakat paryskiej prefektury policji, który przedstawia sprzedawcę o… europejskim wyglądzie, który wciska klientowi-turyście, który z wyglądu przypomina osobnika z Północnej Afryki miniaturkę wieży Eiffela. Podpis głosi – „Nie daj się skusić” i ostrzega: „Nie kupuj niczego od ulicznych sprzedawców! Zasilasz tajne i nielegalne sieci handlowe. Wybieraj autoryzowanych sprzedawców, aby kupować bezpieczne i wysokiej jakości pamiątki”.

Ta kampania informacyjna prefektury zadebiutowała 6 sierpnia i od razu stała się przedmiotem żartów i kpin. Po prostu białych sprzedawców nieautoryzowanych pamiątek praktycznie nie ma. Prawdopodobnie policja obawiała się, że przedstawiając na plakacie rzeczywistość narazi się na  zarzuty „stygmatyzacji Afrykanów” i oskarżenia o „rasizm”. Stąd ta podmiana ról. Okazuje się, że długotrwała „tresura polit-poprawnością”, doprowadziła już Prefekturę Paryża do poważnej aberracji…

BD

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij

Udostępnij przez

Cel na 2025 rok

Zatrzymaj ideologiczną rewolucję. Twoje wsparcie to głos za Polską chrześcijańską!

mamy: 236 915 zł cel: 500 000 zł
47%
wybierz kwotę:
Wspieram