Zmotoryzowani muszą przygotować się na znaczne podwyżki cen corocznego przeglądu technicznego pojazdu, a także bardziej skomplikowany przebieg całego procesu.
Na skutek coraz bardziej rygorystycznych przepisów, kryzysu w branży spowodowanego ofensywą elektromobilności, a także planów ograniczenia ruchu dla starszych samochodów, posiadanie czterech kółek na terenie UE staje się coraz bardziej uciążliwe. Na skupiskach powyżej 100 tys. mieszkańców ciąży obowiązek wprowadzenia tzw. Stref Czystego Transportu, a w niektórych miastach, np. w Helsinkach, już pojawiają się pilotażowe programy ograniczania prędkości w miastach nawet do 30 km/h.
Urzędnicy z kolei mnożą kolejne pomysły zmierzające do utrudniania korzystania z samochodów, które zamiast symbolu niezależności i wolności, dzisiaj uznaje się głównie za zagrożenie dla środowiska i bezpieczeństwa.
Wesprzyj nas już teraz!
Nie inaczej jest w przypadku szykowanego od dawna projektu nowelizacji procedury dopuszczania pojazdu do ruchu drogowego. Pod pretekstem konieczności „urealnienia” opłat za badania techniczne pojazdu (ostatnie przepisy pochodzą z 2004 r.), resort infrastruktury planuje kompleksową rewolucję mającą na celu rzekomo „zwiększyć bezpieczeństwo ruchu drogowego”.
Ale głównie za nasze pieniądze.
Koszt przeglądu technicznego pojazdu bez instalacji gazowej (LPG) wzrośnie o 50 zł i wynosić będzie 149 zł. Opłaty za inne rodzaje pojazdów, samochody ciężarowe, autobusy, motocykle mają wzrosnąć „proporcjonalnie”, a więc o około połowę.
Ale same podwyżki to nie wszystko. Projekt nowelizacji ustawy ma na celu również m.in. „uszczelnienie systemu badań technicznych” pojazdów oraz stworzenie „spójnego nadzoru nad prawidłowością ich przeprowadzania”. Wprowadzony zostanie m.in. nowy system szkolenia diagnostów, a także obowiązek sporządzenia dokumentacji fotograficznej w celu „wzmocnienia rzetelności i jakości wykonywanych badań technicznych”. Zdaniem Polskiej Izby Stacji Kontroli Pojazdów, nie chodzi wcale o to, aby diagności zarabiali lepiej (albo nie tylko o to), ale by pieniądze posłużyły do jeszcze ściślejszej kontroli pojazdów.
– Urealnienie opłat za badania techniczne poprawi ich jakości i jest szansą na modernizację i zakup nowoczesnych urządzeń diagnostycznych – przyznała prezes PISKP, Jolanta Źródłowska.
Zmiany wejdą w życie po przejściu tradycyjnego procesu legislacyjnego, czyli w praktyce najwcześniej za kilka miesięcy.
Źródło: PAP / interia.pl
PR