Jeżeli mamy wybór, czy utrzymać bezpieczeństwo energetyczne kraju, czy ten cel klimatyczny – często szaleńczy, który jest przedstawiany przez tą agendę lewicowo-liberalną – to ja stawiam na bezpieczeństwo Polski – powiedział w telewizyjnym wywiadzie Zbigniew Bogucki, szef Kancelarii Prezydenta RP Karola Nawrockiego.
Agata Adamek spytała gościa audycji „Jeden na Jeden” o prezydenckie zamiary dotyczące tak zwanej ustawy wiatrakowej. Prezydencki minister odpowiedział, że podczas prac parlamentarnych dorzucono do projektu tak wiele złych poprawek, że powstały wręcz wątpliwości natury konstytucyjnej i decyzję co do losów uchwały musi podjąć Karol Nawrocki.
– Nie ma dzisiaj takiej decyzji. Pan prezydent ma czas. Ja dziś się na przykład spotykam z panem prezydentem, żeby rozmawiać o ustawach – o tych, które podpisze, o tych, gdzie są znaki zapytania – poinformował.
Wesprzyj nas już teraz!
Wśród wątpliwości wymienił kwestię zbyt bliskiej dopuszczalnej odległości instalacji wiatrakowych od domostw, ale także między innymi portów lotniczych i wojskowych. Przypomniał też, że stręczony przez lobbystów projekt ustawy w tej sprawie pojawił się już na samym początku obecnej kadencji sejmowej.
Według Zbigniewa Boguckiego, do obecnie rozpatrywanej wersji projektu rządzący celowo wrzucili kwestię dopłat do energii elektrycznej dla gospodarstw domowych, by w razie weta móc oskarżyć prezydenta o niechęć do ulżenia kieszeniom rodaków w związku z rosnącymi rachunkami za prąd.
– Ja myślę, że odnawialne źródła energii – a jestem z takiego regionu, gdzie tych OZE jest najwięcej, czyli na Pomorzu Zachodnim – są potrzebne, ale one muszą być budowane z głową. Pamiętajmy, że energia z odnawialnych źródeł energii jest niesłychanie niestabilna. My mamy niesłychanie niestabilne czasy, a niestabilna energia i niestabilne okoliczności, szczególnie wewnętrzne, to nie jest dobre połączenie – zaznaczył szef prezydenckiej kancelarii.
– A energia z węgla stabilnie zatruwa środowisko – próbowała oponować dziennikarka.
– Jeżeli mamy wybór, czy utrzymać bezpieczeństwo energetyczne kraju, czy ten cel klimatyczny – często szaleńczy, który jest przedstawiany przez tą agendę lewicowo-liberalną – to ja stawiam na bezpieczeństwo Polski – podkreślił doradca Karola Nawrockiego.
– Czy chcą państwo telewidzowie wiatraki 500 metrów od swoich domów albo jeszcze bliżej? Zapytajcie ich. Moim zdaniem odpowiedź będzie druzgocąca, bo Polacy po prostu tego nie chcą – ocenił.
– Budujmy OZE, budujmy odnawialne źródła energii rozsądnie i korzystajmy z naszych źródeł tradycyjnych, bo cały świat z tego korzysta. Niemcy uruchomili właściwie 100 procent mocy elektrowni węglowych w zeszłym roku. 100 procent! – podkreślił minister. – Mają mocniejszą gospodarkę, mieli czas, żeby przejść transformację energetyczną, a od nas wymaga się, żebyśmy zrobili to tak, pstryk! To nie jest dobra droga – dodał Bogucki.
Jak przypomniała Agata Adamek, obecny okres mrożenia cen energii obowiązuje jeszcze tylko do końca września. Prowadząca program próbowała przekonywać, że wetując ustawę wiatrakową Karol Nawrocki weźmie na siebie odpowiedzialność za wzrost cen uderzający w domowe budżety. Adamek spytała też, czy prezydent złoży własny projekt ustawy o mrożeniu bądź 33-procentowej obniżce cen energii.
– Najpierw musi być decyzja w sprawie ustawy, która, jeszcze raz podkreślę, miała być takim wilczym dołem wykopanym na pana prezydenta. A przede wszystkim pan prezydent przejedzie po tym i dojedzie do momentu, w którym Polacy będą mieli na pewno zapewnione niższe rachunki, te osłony będą – zapewniał minister w kancelarii Karola Nawrockiego.
Źródło: TVN24.pl
RoM
