„Czyż z tak niepoważnie traktującego swych obywateli i podatników państwa – bez umiaru wyciskającego z nich podatki na cudzoziemców – można się nie śmiać? I to do rozpuku?” – pisze na łamach „DoRzeczy” dziennikarz i publicysta ekonomiczny Piotr Gabryel, analizując skalę rozdawnictwa publicznych środków dla cudzoziemców.
Gabyrel przypomina, że wartość wydatków państwa na zapomogi socjalne wynosi już 50 proc. rocznego PKB. To jedne z najwyższych wskaźników w Unii Europejskiej. Coraz więcej pieniędzy państwo zabiera podatnikom już nie tylko na świadczenia dla rodaków, ale obcokrajowców.
„Chodzi o (…) lekką ręką, na prawo i lewo rozdawane przywileje, w tym przywilej prawa do zasiłków” – stwierdza publicysta, przypominając, że ZUS dopatrzył się aż 52 tys. przypadków nieuczciwego wyłudzenia świadczenia 800 plus przez cudzoziemców na kwotę bliską 30 mln zł. Z wydanych łącznie w 2025 r. ponad 62 mld zł na 800 plus, aż 2,8 mld poszło do kieszeni obywateli Ukrainy.
Wesprzyj nas już teraz!
Gabryel wskazuje również na absurdalne prawo do minimalnej polskiej emerytury, pobieranej nawet jeżeli nie wypracowało się tych środków, wypłacanej z kieszeni polskiego podatnika. Co roku drastycznie przybywa wnioskodawców do polskiej emerytury. Tylko w maju ZUS wypłacił z tego tytułu ponad 11 tys. obcokrajowców 5,5 mln zł. Zakład przyznaje, że najliczniejszymi grupami cudzoziemców, którym wypłacane są emerytury na mocy powyższych umów są Ukraińcy, Białorusini i Amerykanie.
„Nie mam nawet cienia wątpliwości, że się z nas [pobierający świadczenia obcokrajowcy – red.] śmieją. Bo czyż z tak niepoważnie traktującego swych obywateli i podatników państwa – bez umiaru wyciskającego z nich podatki na cudzoziemców – można się nie śmiać? I to do rozpuku?” – konkluduje smutno.
Źródło: dorzeczy.pl
PR
Ukraińcy, Białorusini, a teraz…Hindusi. Przybywa chętnych do polskiej emerytury