Według szacunków, około 3,5 mln polskich gospodarstw ogrzewanych jest węglem, a jego cena wynosi obecnie 1150–1700 zł za tonę. Chociaż surowiec ten jest relatywnie tanim paliwem, to nie ma na co czekać – taniej już nie będzie.
Okres od sierpnia do października to zwykle czas, w którym Polacy kupują zapasy węgla na zimę. Izba Gospodarcza Sprzedawców Polskiego Węgla (IGSPW) szacuje, że wciąż ok. 3,5 mln gospodarstw domowych w Polsce ogrzewa swój dom właśnie węglem.
Obecnie surowiec ten u krajowych sprzedawców kosztuje 1150-1700 zł za tonę. Jak wylicza prezes IGSPW Łukasz Horbacz, węgiel drożeje, ale wolniej niż inflacja, co wciąż czyni go „relatywne tanim paliwem”.
Wesprzyj nas już teraz!
Wskutek unijnych regulacji, wydobycie węgla w Polsce jest coraz mniej opłacalne. Surowiec ten obłożony bowiem jest opłatami klimatycznymi, tzw. ETS-ami. Zatem, pomimo wciąż znacznych złóż węgla w naszym kraju, wydobywa się go jedynie ok. 2,5 mln ton rocznie, a polskie gospodarstwa domowe potrzebują go w sumie aż 6 mln ton rocznie. Skąd zatem bierzemy te brakujące 3,5 mln ton? Kupujemy – głównie z Kolumbii i Kazachstanu; tym krajom wydobycie „czarnego złota” bardziej się opłaca, bo nie muszą one ponosić tak absurdalnych opłat klimatycznych jak my.
Ministerstwo klimatu chce całkowicie skończyć z ogrzewaniem indywidualnych gospodarstw węglem do 2030 r. To jednak w opinii Łukasza Horbacza jest nierealne, a takie strategie powstają wyłącznie „by przypodobać się Brukseli”. Pomimo kolejnych edycji „Czystego Powietrza”, Polacy wciąż wolą sprawdzony węgiel; wciąż kilka milionów naszych rodaków jest jego użytkownikami.
Źródło: biznes.interia.pl, money.pl
AF
USA: Węgiel minerałem krytycznym. Wzrośnie wydobycie, zamykanie kopalń zablokowane