Muzeum Getta Warszawskiego miało zmienić, lub całkowicie usunąć fragmenty tekstów wspominające o innych ofiarach nazistowskiego ludobójstwa niż ludność żydowska. Z wystawy stałej miały też zniknąć wspomnienia o innych ludobójstwach w historii. Zdaniem prof. Daniela Blatmana, byłego głównego historyka muzeum, nowe kierownictwo obawia się możliwości porównań do sytuacji w Strefie Gazy.
Prof. Blatman, decyzją nowej dyrektor placówki, dr hab. Katarzyny Person-Wooddin, nie jest już pracownikiem powstającego na warszawskiej Woli Muzeum Getta Warszawskiego. W rozmowie z „Rzeczpospolitą”, historyk wyjaśnił, że dyrekcja zerwała z nim współpracę po tym, gdy jako osoba odpowiedzialna za spójność narracyjną wystawy, nie zgodził się z planami zmiany pewnych części stałych.
– Najpoważniejszą próbą jest usunięcie części poświęconej innym ofiarom nazistowskiego ludobójstwa – polskiej ludności cywilnej, Romom i więźniom obozów koncentracyjnych – a także odniesień do innych ludobójstw XX wieku. Z tego, co rozumiem, motywacją jest obawa przed krytyką lub porównaniami do działań Izraela w Strefie Gazy – na przykład przed paralelami między dziećmi w Strefie Gazy a dziećmi w getcie warszawskim – ocenił.
Wesprzyj nas już teraz!
Dyrekcja muzeum odpiera zarzuty, zapewaniając, że zerwanie współpracy z historykiem wynikało z charakteru umowy, w której rola opiekuna merytorycznego była stopniowo ograniczana po wejściu wystawy w fazę produkcyjną. Prof. Blatman twierdzi, że jego rola nigdy nie ograniczała się wyłącznie do przygotowania tekstów, ale miał sprawować również funkcję głównego historyka i kuratora całej wystawy.
– Zawężanie zakresu wystawy, zniekształcanie zapisu zbrodni nazistowskich w obawie przed porównaniami z Gazą, a także robienie tego bez transparentności i nadzoru, nie tylko zdradzi misję muzeum, ale także zniszczy jego wiarygodność w międzynarodowej społeczności naukowej i muzealnej – podkreśla profesor.
Dyrekcja muzeum nie odpowiedziała na zarzuty dotyczące ingerencji w tematykę i przekaz wystawy. „Rzeczpospolita” dotarła jednak do zapisów z posiedzeń komisji w konkursie na nowego dyrektor muzeum. W serii pytań skierowanych do kandydatów poruszony został m.in. temat przedstawienia na wystawie stałej innych ludobójstw w „kontekście obecnych wydarzeń w Gazie”, a także różnorodności kulturowej „w aspekcie osób romskich, Sinti, gender” oraz „modyfikacji zawartości ukończonej ekspozycji”.
Źródło: rp.pl
PR