Chiny zorganizowały 3 września br. wielką paradę wojskową, podczas której zaprezentowały szereg nowych typów broni strategicznej, podkreślając swój rosnący potencjał w zakresie broni rakietowej w obliczu utrzymujących się napięć w regionie Indo-Pacyfiku. Parada odbyła się na placu Tian’anmen, upamiętniając 80. rocznicę Dnia Zwycięstwa „chińskiej wojny oporu przeciwko japońskiej agresji i globalne zwycięstwo nad faszyzmem w Chinach”.
Zaprezentowano m.in. zmodernizowaną wersję międzykontynentalnego pocisku balistycznego Dongfeng-5C (DF-5C), który prawdopodobnie może przenosić głowice jądrowe. DF-5C o zasięgu globalnym, wykorzystuje paliwo płynne. Jest on klasyfikowany jako strategiczny pocisk jądrowy dalekiego zasięgu.
Pojawiły się także inne pociski: DF-61 (pocisk dalekiego zasięgu) oraz DF-26D, którego maksymalny zasięg szacowany jest na 5000 kilometrów (3100 mil), mogący dolecieć do Guam i obiektów na Morzu Filipińskim.
Wesprzyj nas już teraz!
„Ten system znacząco przyczynił się do zachwiania równowagi sił militarnych, która obecnie istnieje na korzyść Chin w regionie Indo-Pacyfiku” – zaznacza amerykański magazyn poświęcony polityce zagranicznej „The National Interest”.
Medium dodaje, że w razie ewentualnego zagrożenia dla Tajwanu, amerykańskie lotniskowce będą musiały pozostać w odległości ponad 1000 kilometrów od cieśniny, ograniczając wsparcie powietrzne i narażając obszary podatne na ataki za pomocą pocisków DF-26D.
Inna broń, którą Chińczycy postanowili zademonstrować podczas parady to: pociski DF-17 (średni i krótki zasięg; pocisk ma mieć zdolność przebijania amerykańskich systemów obrony przeciwrakietowej: Terminal High Altitude Area Defense rozmieszczony w Korei oraz system SM-3 używany w Japonii).
Kolejny pocisk balistyczny to DF-41 ICBM o maksymalnym zasięgu do 14 000 kilometrów.
Pojawiła się również broń hipersoniczna np. pocisk YJ-21 przeznaczony do atakowania amerykańskich lotniskowców z dużej odległości oraz pocisk balistyczny JL-3 odpalany z okrętów podwodnych (SLBM) o dużym zasięgu.
Pekin zaprezentował własne systemy obrony powietrznej, w tym HQ-29, nazywany „chińskim Patriotą”.
Uczestnicy parady mogli również podziwiać myśliwce stealth nowej generacji, takie jak J-20S i J-35A.
Prezydent Chin Xi Jinping organizując największą w historii paradę wojskową ostrzegł, że świat stoi przed wyborem między pokojem a wojną. Udział w wydarzeniu wzięli m.in. przywódca Korei Północnej Kim Dzong Un, prezydent Rosji Władimir Putin czy prezydent Indonezji Prabowo Subianto.
– Dzisiaj ludzkość stoi przed wyborem: pokój czy wojna, dialog czy konfrontacja, sytuacja korzystna dla obu stron czy gra o sumie zerowej – mówił do ponad 50-tysięcznego tłumu na placu Tian’anmen chiński przywódca. Przekonywał, że naród chiński „stoi po właściwej stronie historii”.
Po zaprezentowaniu broni, na koniec wypuszczono 80 000 gołębi pokoju i kolorowych balonów.
Prezydent USA Donald Trump w poście na portalu Truth Social podkreślił rolę, jaką Ameryka odegrała pozwalając Chinom uwolnić się od Japonii. Na koniec napisał: „Proszę przekazać moje najserdeczniejsze pozdrowienia Władimirowi Putinowi i Kim Dzong Unowi, którzy spiskują przeciwko Stanom Zjednoczonym Ameryki”.
Japońscy liderzy odmówili komentarza w sprawie parady, zaznaczając jednak, że dwie największe gospodarki Azji budują konstruktywne relacje.
Xi zaznaczył, że II wojna światowa była przełomowym momentem w historii Chin i pomogła w „wielkim odrodzeniu narodu chińskiego”. Przezwyciężył on upokorzenie związane z inwazją Japonii, stając się potęgą gospodarczą i geopolityczną.
Chiński lider tuż przed paradą nakreślił wizję nowego porządku globalnego podczas regionalnego szczytu bezpieczeństwa, wzywając do jedności przeciwko „hegemonizmowi i polityce siły”. Uważa, że Chiny przejęły stery w polityce globalnej od USA.
Kim jest pierwszym Koreańczykiem z Północy, który wziął udział w chińskiej paradzie wojskowej od 66 lat.
Chiński przywódca w ciągu ostatnich dwóch lat dokonał czystek w armii, zwalniając ponad tuzin generałów.
W paradzie, poza przywódcami Rosji, Korei Północnej i Indonezji wzięło udział ponad 20 innych zagranicznych dygnitarzy.
Chiński dziennikarz Deng Yuwen komentował w artykule dla „Foreign Policy”, że „tegoroczna parada nie jest zatem jedynie ceremonialną prezentacją wojsk i uzbrojenia”, lecz jest to „starannie zaaranżowany akt strategicznej komunikacji, łączący przekaz siły militarnej, pozycji dyplomatycznej i narracji historycznych, skierowany do odbiorców zarówno w kraju, jak i za granicą”.
Udział w paradzie przywódców Rosji i Korei Północnej ma także podkreślać silniejszą współpracą tych państw z Chinami. Szacuje się, że od ubiegło lata do rosyjskiego obwodu kurskiego przybyło 11 000 żołnierzy z Korei Północnej, by wesprzeć siły rosyjskie w wojnie na Ukrainie. Ze strony Chin, Moskwa otrzymuje wsparcie dyplomatyczne, a także ekonomiczne w postaci zwiększonych zakupów ropy naftowej i eksportu towarów podwójnego zastosowania o znaczeniu militarnym.
2 września br. prezes Gazpromu Aleksiej Miller poinformował dziennikarzy o tym, że w Pekinie osiągnięto porozumienie w sprawie budowy długo oczekiwanego gazociągu Siła Syberii-2 do Chin (byłby to jeden z najdroższych projektów gazowych na świecie). Na razie nie uzgodniono szczegółów dotyczących cen gazu i podziału kosztów budowy rurociągu.
Źródło: rferl.org, koreajoongangdaily.joins.com, nationalinterest.org
AS