Prokurator generalny Dystryktu Kolumbii, Brian Schwalb pozwał w czwartek prezydenta USA Donalda Trumpa za to, że wysłał Gwardię Narodową na ulice Waszyngtonu, by wyeliminować panoszącą się tam przestępczość, będącą skutkiem pobłażliwości lewicowych władz – podał dziennik „Washington Post”.
Pozew złożony przez prokuratora Schwalba ma na celu zmuszenie administracji Trumpa do wycofania Gwardii Narodowej z miasta i uniemożliwienia jej działań na rzecz przywrócenia praworządności w przyszłości. Prokurator określił wysłanie przez prezydenta gwardzistów jako… „wojskową okupację”, która przekształciła krajowych żołnierzy w lokalną policję.
To już drugi pozew złożony przez prokuratora przeciwko Trumpowi po tym, gdy prezydent 11 sierpnia ogłosił przejęcie kontroli nad waszyngtońską policją i wysłanie Gwardii Narodowej na ulice, aby zapanować nad falą przestępczości.
Wesprzyj nas już teraz!
Burmistrz Dystryktu Kolumbii, który nie ma statusu stanu, nie sprawuje kontroli nad waszyngtońską Gwardią Narodową. Dowodzi nią prezydent. Jednak zdaniem Schwalba prezydent miał rzekomo przekroczyć swoje uprawnienia, a żołnierze mieliby być wykorzystywani w „nielegalny” sposób w celu egzekwowania prawa.
W stolicy USA stacjonuje ok. 2,3 tys. żołnierzy Gwardii Narodowej, w tym gwardziści skierowani do miasta przez gubernatorów siedmiu stanów wspierających przywrócenie bezpieczeństwa i praworządności. Żołnierze są najbardziej widoczni na National Mall w centrum miasta i na stacjach metra. Według dziennika administracja Trumpa planuje przedłużyć stacjonowanie Gwardii Narodowej w Waszyngtonie do końca roku.
Źródło: PAP / Natalia Dziurdzińska, Waszyngton
Donald Trump świętuje. Ceny paliwa spadły, robotnicy zarabiają więcej