Dzisiaj

Włoska policja miała udaremnić zamach na katolicką procesję. Turcy chcieli zabijać chrześcijan?

(Macchina di Santa Rosa (fot. LucaFerdinandi, CC BY-SA 4.0 , via Wikimedia Commons).)

Wieczorem 3 września włoska policja aresztowała dwóch Turków w wieku 21 i 31 lat w pensjonacie w Viterbo. Mężczyźni mieli broń automatyczną, pistolety i amunicję. Służby sugerują, że planowali oni zamach w czasie procesji religijnej Macchiana di Santa Rosa na cześć patronki miasta św. Róży z Viterbo. Motywy ich działania wciąż nie są znane z pewnością. 

W corocznej procesji, 3 września przez około 100 mężczyzn niesiona jest 30-metrowa wieża, na szczycie której znajduje się figura św. Róży. Tegoroczna procesja zgromadziła około 40 000 osób. Wśród nich byli wicepremier Włoch Antonio Tajani i minister kultury Alessandro Giuli, których policja szybko wyprowadziła. Obecny był również ambasador Estonii Lauri Bambus.

Włoska gazeta „Corriere della Sera” podkreśliła, że spodziewano się obecności ambasadora Izraela, ale ostatecznie odradzono mu przybycie ze względu na obawy o bezpieczeństwo.

Wesprzyj nas już teraz!

Policja zezwoliła na przeprowadzenie pochodu, który tradycyjnie odbywa się o zmroku, ale wymagała dobrego oświetlenia.

W czasie wydarzenia funkcjonariusze antyterrorystyczni przeszukiwali ulice z udziałem psów tropiących potencjalne ładunki wybuchowe. Na dachach budynków rozmieszczono snajperów.

Wcześniej policja otrzymała informacje wywiadowcze, pozwalające na zatrzymanie podejrzanych mających szykować zamach.

„Zdecydowana operacja, która umożliwiła bezpieczne świętowanie wyjątkowego wydarzenia na świecie” – pochwaliła akcję policji i antyterrorystów premier Giorgia Meloni.

Burmistrz Viterbo Chiara Frontini zaznaczyła, że „Festiwal Santa Rosa to święto naszej społeczności. Nie tolerujemy przemocy ani zastraszania”.

Komendant policji zaś zapewnił, że „funkcjonariusze są dobrze wyszkoleni w radzeniu sobie z sytuacjami kryzysowymi” i ich celem jest „zapewnienie bezpieczeństwa wszystkim mieszkańcom oraz turystom”.

– To mogła być masakra, ale zdecydowana interwencja policji udaremniła atak – zaznaczył wicepremier Matteo Salvini.

Gratulacje dla władz lokalnych i wszystkich służb popłynęły od wicepremiera  Tajaniego.

Włoskie służby – po aresztowaniu podejrzanych Turków – analizują ich motywacje. Jedna z nich zakłada handel bronią, a druga dotyczy planu uwolnienia bossa tureckiej mafii, niedawno aresztowanego w Viterbo.

W śledztwie Włochów wspierają tureckie władze, które zintensyfikowały walkę z krajowymi organizacjami przestępczymi posiadającymi siatki przestępcze za granicą.

W kwietniu skoordynowano serię nalotów zarówno w Turcji, jak i w kilku krajach europejskich, w wyniku których zatrzymano 234 osoby pod zarzutem handlu narkotykami i prania pieniędzy. Przejęto ponad 21 ton narkotyków.

Media zaznaczają, że podejrzani, aresztowani zaledwie kilka godzin przed procesją obecnie są przetrzymywani pod zarzutem handlu bronią. Śledczy przeszukują ich telefony, rzeczy osobiste oraz kontakty.

Aresztowania ma być kolejnym dowodem na to, że we Włoszech istnieje turecka siatka przestępcza. Siatka Barisa Boyuna, która handlowała narkotykami i bronią, została rozbita w Bagnai w zeszłym roku. W sierpniu tego roku aresztowano Ismaila Atiza w Viterbo pod zarzutem prania pieniędzy, wymuszeń i nielegalnego posiadania broni. Kolejny domniemany członek mafii z Ankary został namierzony w Anagni zaledwie kilka dni temu.

Claudio Bertolotti, dyrektor think tanku Start InSight ocenił, że sprawa pokazuje włoski potencjał prewencyjny i „niezależnie od tego, czy był to spisek terrorystyczny, czy operacja mafijna, przechwycenie było niezwykle skuteczne”.

Dodał, że włoskie podejście do zapobiegania terroryzmowi ma swoje korzenie w dziesięcioleciach doświadczeń, od krajowego terroryzmu czerwono-czarnego w latach 70. XX wieku po zagrożenia ze strony dżihadystów po 2001 roku. Od 2015 roku we Włoszech miało mieć miejsce co najmniej dziewięć prób ataków terrorystycznych. Wszystkie zakończyły się niepowodzeniem, w przeciwieństwie do ataków w Paryżu czy Brukseli, gdzie odnotowano ofiary śmiertelne.

Dużymi sukcesami może poszczycić się platforma Casa (Komitet ds. Strategicznej Analizy Antyterrorystycznej), która co tydzień służy do wymiany informacji między różnymi typami służb.

Co roku we wrześniu w Viterbo ma miejsce czterodniowe święto ku czci św. Róży. Ostatniego dnia wieczorem gasną wszystkie światła w mieście, ludzie zajmują miejsca na ulicach i balkonach, a mężczyźni przenoszą ogromną (30 metrową), podświetloną wieżę, ozdobioną ręcznie wykonanymi różami, którą nazywa się Macchina di Santa Rosa.

Pochodząca z ubogiej i bogobojnej rodziny Róża miała doświadczać mistycznych stanów już w wieku ośmiu lat. W wieku dwunastu lat wstąpiła do Trzeciego Zakonu św. Franciszka, a parę lat później ciężko zachorowała. Swoje cierpienia ofiarowała w intencji ciągnącej ku Ziemi Świętej VI wyprawy krzyżowej.

Odzyskawszy zdrowie postanowiła zadośćuczynić za grzechy i nauczać publicznie. Widywano ją na placach, stojącą na mównicach i na rozstajach dróg, wzywającą ludność do pokuty. Słynęła z osobistej świętości ugruntowanej modlitwą i pokutą. Otwarcie przeciwstawiła się poparciu mieszkańców Viterbo dla cesarza Fryderyka II Hohenstaufa występującego przeciwko papieżowi. Przyczyniła się do wytworzenia propapieskiej atmosfery w mieście. Z tego powodu została wygnana przez tamtejsze władze. Powróciła dopiero, gdy nastąpiło pojednanie Viterbo z Rzymem po śmierci cesarza (którą cudownie przewidziała).

Za życia wielu uważało ją za niespełna rozumu i ekscentryczkę. Z tego powodu nie przyjęto jej do zakonu klarysek. Jej postać – dzieweczki wędrującej z krucyfiksem po mieście i głoszącej Słowo Boże – dopiero po śmierci stała się nieodłącznym elementem lokalnej dumy mieszkańców Viterbo. Przewidziała także, że dopiero po śmierci znajdzie się w klasztorze. Jej szczątki początkowo złożono w ziemi bez trumny. W 1258 roku na polecenie papieża Aleksandra VI – przeniesiono je do klasztoru klarysek. Przy przenosinach okazało się, że jej ciało pozostało w stanie nienaruszonym. Proces kanonizacyjny zakończył się w roku 1457 za pontyfikatu Kaliksta III.

Źródło: brusselssignal.eu, decode39.com, PCh24.pl

AS

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij

Udostępnij przez

Cel na 2025 rok

Zatrzymaj ideologiczną rewolucję. Twoje wsparcie to głos za Polską chrześcijańską!

mamy: 236 915 zł cel: 500 000 zł
47%
wybierz kwotę:
Wspieram