Niższa izba parlamentu Holandii przyjęła ustawę zakazującą świadczenia pomocy osobom cierpiącym na zaburzenia seksualne, które pragną powrócić do orientacji zgodnej z ich naturą. Prawodawcy chcą zakazu nie tylko terapii mającej wyleczyć z homoseksualizmu, ale nawet… modlitw w tej intencji.
Oznacza to, że osoby i organizacje „zmuszające” młodych ludzi do takich działań będą podlegać odpowiedzialności karnej. Nowe prawo, forsowane od lat przez partie lewicowe i liberalne, uderza w demokratyczne prawo do wolności religijnej, ograniczając działania duchownych i wspólnot mające na celu pomoc osobom cierpiącym na homoseksualizm.
Część ugrupowań – centroprawicowe NSC, chadeckie CDA i agrarne BBB – długo sprzeciwiała się ustawie, obawiając się trudności w jej egzekwowaniu. Ostatecznie jednak część z nich uległa, po tym, jak do projektu wprowadzono retorykę na temat „długotrwałego, uporczywego i przymusowego nawracania” (cokolwiek miałoby to w praktyce znaczyć).
Wesprzyj nas już teraz!
– Rozmowy z duchownymi o wierze i tożsamości są możliwe, jeśli odbywają się dobrowolnie. Gdy stają się natarczywe, to będą karane – próbował tłumaczyć poseł CDA Derk Boswijk.
Organizacje ewangelikalne, jak MissieNederland, ostrzegają jednak, że młodzi ludzie poszukujący wsparcia w zgodzie ze swoją wiarą mogą „zastać zamknięte drzwi”.
Ustawa trafi teraz do izby wyższej parlamentu.
Źródło: PAP / Patryk Kulpok, Haga
oprac. FO
USA: tęczowe homolobby ogłasza rzekome „prześladowania” i szuka „azylu politycznego”