Prezydent USA Donald Trump podczas wywiadu dla Fox News został zapytany o możliwość zwiększenia ochrony przestrzeni powietrznej nad Polską. Prezydent zapewnił o przekazywaniu pomocy wywiadowczej i wysłaniu dodatkowych sił w celu „zabezpieczenia pokoju” po wojnie. Wiele wskazuje jednak, że Trump mówił na temat Ukrainy, a nie naszego kraju.
Trump na początku odniósł się do sprawy rosyjskich dronów w Polsce. – Wiesz, po prostu nie mogę skomentować, czy to była pomyłka, czy nie. Nie powinno ich tam być, bądźmy szczerzy. Ale podobno zostały wyłączone. Wiesz, dzisiaj można wyłączać drony. Świetnym sposobem ataku na drona jest wyłączenie go, a one spadają wszędzie. Więc miejmy nadzieję, że tak było – powiedział Trump.
Ponownie wyraził przy tym swoje rozczarowanie postawą Władimira Putina i przyznał, że myślał, że rozwiązanie konfliktu na Ukrainie będzie łatwiejsze ze względu na jego stosunki z rosyjskim przywódcą. Pytany o to, czy w świetle zapewnień o wysłaniu do Polski dodatkowych sił powietrznych przez Wielką Brytanię, Ameryka wyśle myśliwce lub systemy Patriot, Trump odparł:
Wesprzyj nas już teraz!
– Cóż, pomagamy wywiadowczo. Ale kiedy mówiłem o pomocy lotniczej, miałem na myśli bezpieczeństwo po zakończeniu wojny. Więc po zakończeniu wojny będziemy pomagać w zapewnieniu pokoju i myślę, że ostatecznie to się stanie – wyjaśnił. Wydaje się jednak, że wypowiedź prezydenta USA, mimo pytania o Polskę, dotyczyła Ukrainy. Stany Zjednoczone wspierają Ukrainę wywiadowczo, nie angażując swoich wojsk w bezpośrednie działania frontowe. Również w przypadku zawarcia pokoju, zwiększona obecność wojsk Amerykańskich, zgodnie z gwarancjami bezpieczeństwa, chronić ma przede wszystkim terytorium (w tym przestrzeń powietrzną) Ukrainy.
Trump ponownie wyraził przekonanie, że gdyby on był prezydentem w 2022 r., do rosyjskiej agresji nigdy by nie doszło. Ponowił też swój apel do państw europejskich i NATO o zaprzestanie kupowania ropy naftowej z Rosji.
– Jestem bardzo rozczarowany, gdy mówią o sankcjach. Nie mam nic przeciwko sankcjom, ale kiedy mówię o sankcjach i ludzie kupują ropę od Rosji, to nie powinni jej kupować. To zupełnie zmienia sytuację – mówił Trump. Dodał, że gdyby Europa nałożyła na Chiny „sankcje lub cła, jakkolwiek to nazwiemy”, to Pekin wymusiłby na Moskwie zakończenie wojny.
– Nie może być tak, że Europa kupuje ropę od Rosji, a ja gniewam się na Chiny za to, że robią to samo – zaznaczył Trump. Odpowiadając jednak na sugestię, że głównymi nabywcami rosyjskiej ropy naftowej są Węgry i Słowacja, Trump odparł, że w ich przypadku „można to w pewien sposób zrozumieć, bo oni mają „bliskie relacje” z Rosją.
Węgry i Słowacja są jedynymi państwami UE, które importują rosyjską ropę bezpośrednio rurociągiem Przyjaźń, zaś spośród krajów NATO głównym importerem tego surowca jest Turcja. Inne państwa europejskie, m.in. Francja, Belgia, czy Hiszpania, wciąż kupują jednak rosyjski gaz.
PAP
/ oprac. PR
Papież zabrał głos ws. rosyjskich dronów. W tej sprawie ma inne zdanie niż Franciszek