Anne Hidalgo, socjalistyczna burmistrz/mer Paryża, szefowa grupy C40 skupiającej postępowych burmistrzów miast działających na rzecz szybkiego ograniczenia konsumpcji mieszkańców – jak się okazuje – za pieniądze podatników kupowała luksusowe sukienki Diora i innych marek. Odbywała także kosztowne podróże.
Hidalgo była przewodniczącą grupy C40 w latach 2016–2019 i orędowniczką szybkiej redukcji konsumpcji miejskiej. Obecnie jest zaangażowana w działalność kilku sieci miejskich, zabiegając o zwiększenie roli burmistrzów i prezydentów miast w polityce globalnej. Promowała różne „innowacje” klimatyczne. Wdraża koncepcję miast 15-minutowych. Opowiada się za najradykalniejszą wersją polityki klimatycznej, uderzając nie tylko w transport samochodowy, ale oczekując, że mieszkańcy Paryża – a obecnie innych miast – drastycznie ograniczą konsumpcję, zmieniając dietę, kupując niewiele nowych ubrań, rezygnując z wielu usług i aktywności, które wiążą się z dużą emisją dwutlenku węgla.
To ona m.in. odpowiada za słynny już raport „The Future of Urban Consumption in a 1.5°C World” (2019 r.), wymagający ograniczenia konsumpcji mięsa (16 kg na osobę rocznie), spożycia mleka, zmniejszenia kaloryczności posiłków mieszkańców swoich miast do 2500 kcal dziennie, by do 2030 r. emisje z konsumpcji żywności spadły od 31 do 37 proc. Raport wzywał do redukcji o 39 proc. emisji ze sprzedaży nowych ubrań i tekstyliów do końca obecnej dekady (3 nowe sztuki ubrania na osobę rocznie), ograniczenia dostępności lotów samolotem, nowych sprzętów elektronicznych, aut itp.
Wesprzyj nas już teraz!
Kobieta właśnie znalazła się w ogniu krytyki po tym, jak wyszło na jaw, że z pieniędzy podatników sfinansowała drogie sukienki Diora, płaszcz i kurtkę Burberry, czy drogie podróże.
Po długiej batalii sądowej stowarzyszeniu Transparence Citoyenne (Przejrzystość Obywatelska) udało się dotrzeć do jedynie części rachunków mera Paryża. Okazuje się, że w ciągu czterech lat Hidalgo ubiegała się o zwrot kosztów w wysokości 210 000 euro.
Stowarzyszenie otrzymało 118 rachunków, odpowiadających zwrotom kosztów w wysokości 61 513,39 euro w okresie od 25 czerwca 2020 r. do 15 kwietnia 2024 r. Te rachunki uznano za „wysoce wątpliwe”. Rozgniewały opinię publiczną w związku z cięciami budżetowymi i wymogami oszczędności od mieszkańców w obliczu ogromnych deficytów budżetu Francji i Paryża.
Dziennikarze śledczy z Mediapart, którzy przyjrzeli się wydatkom reprezentacyjnym Hidalgo tylko w latach 2020–2024 – a kobieta pełniła tę funkcję aż od 2014 r. – wskazali, że na cele reprezentacyjne burmistrz/mer wydano łącznie 84 200 euro.
Hidalgo otrzymała zwrot kosztów za sukienki Diora o wartości 6320 euro w 2024 roku, płaszcz Burberry o wartości 3067 euro w 2023 roku, bluzki Diora o wartości 1120 euro w 2021 roku oraz kurtkę Burberry o wartości 1087 euro w 2020 roku. W 2022 roku kupiła ponczo Erica Bomparda za 340 euro.
Burmistrz zakupiła także szereg ubrań innych luksusowych marek, w tym BHV Marais, Repetto i Gérard Darel w cenach od 500 do 1000 euro.
Oprócz luksusowych strojów, znaczną część wydatków przeznaczono na podróże, z czego 125 000 euro wydano między lipcem 2020 a grudniem 2023 roku. Dwa lata temu Hidalgo pojechała na szczyt klimatyczny ONZ w Nowym Jorku, co podatników kosztowało 9810 euro. Rok wcześniej odwiedziła Nowy Jork, co kosztowało podatników 10 034 euro. W 2021 roku odwiedziła Igrzyska Paraolimpijskie w Tokio, na które wydała 12 687 euro.
Guillaume Leroy, prezes Citizen Transparency, żalił się, że paryscy urzędnicy utrudniają dostęp do dokumentów publicznych, pomimo prawnego obowiązku ich udostępniania. Mężczyzna otrzymał jedynie częściowe dane.
Francuscy dziennikarze pytali także o wydatki związane z podróżą do Polski w 2022 r. Hidalgo razem z prezydentem Warszawy Rafałem Trzaskowskim, który także jest członkiem C40, prowadzi szereg projektów globalistycznych. Sprawę kilkudniowego pobytu Hidalgo w naszym kraju bada Krajowa Prokuratoria Finansowa.
Aurélien Véron z centroprawicowej partii Les Républicains stwierdził, że Rada Miasta Paryża „nigdy nie przegłosowała specjalnego mandatu na te wyjazdy”. Na platformie X, napisał on, że w latach 2020–2024 Hidalgo kupiła ubrania za 84 000 euro z funduszy publicznych.
Paul Hatte z lokalnej partii Union Capitale nazwał wydatki Hidalgo „oszałamiającymi”.
Roczny budżet reprezentacyjny Hidalgo wynosi 20 000 euro. Na koniec 2024 roku pozostało z niego zaledwie 714 euro. Mediapart podał, że w 2023 roku pozostało 4900 euro, w 2022 – 5800 euro, w 2021 – 14 euro, a w 2020 – 2800 euro.
W reakcji na publikację wydatków biuro Hidalgo poinformowało: „Mer Paryża uczestniczy w wielu oficjalnych wydarzeniach w ciągu roku. Paryż, stolica Francji, był gospodarzem Igrzysk Olimpijskich i Paraolimpijskich. Anne Hidalgo przyjmuje głowy państw i delegacje zagraniczne przez cały rok. Ubrania zakupione w ramach wydatków na reprezentację są wykorzystywane w tym celu”. Ratusz dodał, że burmistrz musi bronić „francuskiej kultury i haute couture”. Krytycy więc pytają: „ale w takim razie, po co wydawać kilka tysięcy euro w Burberry?”, brytyjskiej marce luksusowej.
Ratusz utrzymuje również, że „Mer Paryża nie przeznacza swoich wydatków reprezentacyjnych na zakup biżuterii, a wszystko jest deklarowane”, odnosząc się do śledztwa w sprawie centroprawicowej liderki opozycji, Rachidy Dati, która nie zadeklarowała swojej biżuterii o szacowanej wartości 420 000 euro.
Podkreślając, że „szanujemy ramy ustalone przez komisję etyki”, biuro Hidalgo przyznało: „Ubolewamy, że [Hidalgo] nie zawsze udzielała satysfakcjonujących odpowiedzi. Miasto Paryż przekazuje żądane dokumenty, ale może się zdarzyć, że osoby lub stowarzyszenia, które o nie wnioskują, nie będą zadowolone z przekazanych informacji” – poinformowało biuro.
Zespół Hidalgo oskarżył Citizen Transparency o finansowanie przez konserwatywnego miliardera Édouarda Stérina i „motywy polityczne” dociekań w zakresie jej wydatków. Leroy dodał, że jego organizacja wysuwała podobne żądania przejrzystości wobec prawicowych władz w innych miastach.
Paryski ratusz poinformował wczoraj gazetę „Le Parisien”: „Wydatki na reprezentację mera Paryża i merów dzielnic są regulowane” oraz że odpowiedzialne władze przeprowadziły audyt tych wydatków i „nie wydały żadnego komentarza”.
Hidalgo była już wcześniej krytykowana przez inne stowarzyszenia w sprawie wykorzystywania pieniędzy wydatków, ale po kilku latach batalii sądowej uzyskała korzystny dla siebie wyrok. Sąd wskazał, że nie musiała podawać dodatkowych informacji na temat swoich pobytów, rachunków za ubezpieczenie, kosztów podróży lub zakup odzieży.
Eksperci sądowi zauważyli, że powinno to mieć szersze reperkusje w odniesieniu do wydatków biznesowych, ponieważ albo mer Paryża sprzeniewierzył środki publiczne, w którym to przypadku musi zwrócić pieniądze i zostać pociągnięta do odpowiedzialności karnej, albo drogie ubrania stanowią koszt reprezentacji zawodowej, w którym to przypadku przedsiębiorcy i pracownicy powinni móc wliczyć je do swoich wydatków biznesowych, aby obniżyć podatki, bez ryzyka oskarżenia o oszustwo podatkowe.
W 2023 roku Hidalgo – na koszt podatników – odbyła podróż na Tahiti, aby obejrzeć obiekt surfingowy Igrzysk Olimpijskich w 2024 roku. Krytycy uznali, że był to „zamaskowany urlop rodzinny” z okazji odwiedzin córki. Całkowity koszt podróży dla Hidalgo i pięciu asystentów wyniósł około 60 000 euro, a dodatkowe 10 000 euro wydano na zakup 5 GB danych mobilnych.
Zapoczątkowało to śledztwo w sprawie możliwego nadużycia środków publicznych, co doprowadziło do policyjnego nalotu na paryski ratusz w 2024 roku.
Źródła: brusselssignals.eu, entrevue.fr, c40.org
AS
